To ja łoretyjakienumery. Całuski dla mojego Mariusza.

Ja również lubię takie widoki....:-) Aż żal, że mnie tam nie ma....Ty też pięknie śnij...:-)

... Jak pieknie zachodzi słońce na ryneczku w Kazimierzu. Miło popatrzeć :-) Ślicznie. Niedługo zamknę oczy i będę tam razem z Tobą. Śnij pięknie. .......

Cześć Luc, zgadzam się z Tobą, że dawno została zachwiana równowaga w przyrodzie, ale wątku z zadużą liczbą ludności niechciałbym rozwijać, bo nie wiem do czego by to nas doprowadziło. Myślę, że Kazimierz, Zakopane czy inne znane miejsca poprostu płacą cenę swej popularności.

......tak było ale to tylko incydent jednorazowy i już nigdy się nie powtórzył.

baart !!!!!!!!!!!! masz szczęście że to piszesz pod kamerką i nie mogę cię zdzielić po głowie !!! Odkomarzanie jedyne jakie było zrobione w Kazimierzu jest zasługą pani Magdaleny Zuk ówczesnej Prezes Stowarzyszenia Kupcow i Przedsiębiorcow .To Oni zebrali pieniądze na to przedsięwzięcie GMINA jedynie łaskawie zezwoliła na opryskanie dokuczliwych komarów .Nie dołożyła im nawet jednej złotówki .

miłego wieczoru ... :)

I ja postanowiłem przyjeżdżać do miasteczka dopiero w październiku.

Witam, ja od wielu,wielu lat na wczasy zawsze jadę w czerwcu i wrześniu. Jesteśmy cząstką przyrody i uważam, że została zachwiana równowaga w przyrodzie- ludzi na świecie jest za dużo. Niestety sytuacja turystyczna nie poprawi się ani na Ibizie,ani w Kazimierzu ani w Zakopanym- będzie jeszcze ciaśniej, bo wydłuża się ludzkie życie.

Cześć Wam, nigdy już się nie przyzwyczaję do zatłoczonego i zakorkowanego Kazimierza. Dlatgo mój Kazimierz to Kazimierz spokojny od pozdziernika do maja. Oczywiście lubię lato, ale tu w miasteczku zostały już od wielu lat przekroczone wszelkie normy "objętościowo-pojemnościowe" niestety. Pozdrawiam kamerkowiczów.

ciekawska,

problem z komarami da się ograniczyć, kilka lat temu gmina wraz z miejscowymi przedsiębiorcami ( a może sami przedsiębiorcy) przeprowadziła akcję oprysków, które znacznie przetrzebiły komary


Marta,

Kazimierz nic nie ma do powiedzenia w sprawie (niezwykle długich)prac drogowych w Puławach, a inaczej rzeczywiście trudno przejechać , chociaż da się pokombinować

hłe hłe hłe

Droga Marto to nie są odwiedziny to istny najazd hmhm ruch wahadłowy ci przeszkadza nam miejscowym też i co z tego wynika nic.
Kochaniutka z próżnego to i Salomon nie naleje a miasteczko ma określoną pojemność i tyle.W tygodniu jest tu najpiękniej i jaka przestrzeń , zapraszam:-)

Bonjour Iwona. Tu travailles trop, je pense. Ton patron exagère !!! tu dois demander une prime ? bises et bonne journée. Ce soir, je vais aller danser au bal des pompiers, car c'est la fête nationale demain et on danse toute la nuit. :))

witajcie :) taki Kazimierz lubie najbardziej -spokojny bez tysiecy ludzi i samochodów bez kolejek tłoku przy gofrach ;) może się przejsc i zebrać myśli :) udanego tygodnia :)

ciekawska, siły życzę i twardej skóry :>

Czy Kazimierz Dolny zamierza wreszcie zacząć liczyć się z odwiedzającymi i czy droga od strony Puław będzie wreszcie ukończona?a może przynajmniej policja zajęłaby się w takie dni jak niedziela rozładowywaniem korków skoro jakiś idiota ustawił światła tak że w jedną stronę nie jadą żadne samochody a w drugą stroi się w gigantycznym korku!!!!!!!!pokonanie 3 km zajęło mi wczoraj 1,5 godz!!!

Witaj P_A :-) :-) ztymi komarami to ciężka sprawa...chyba trzeba się będzie przyzwyczaić

Bonjour, bonjour, bonjour Charles. Comment vas-tu ? (moi j'ai été accablé de travail, et 2 jours à Warszawa - dans écoulé semaine) Bises et bonne journée :))

cieakawska, Tadek :)
Dzień dobry, choć to pniedziałek to jednak lato! Miłego słonecznego dnia i tygodnia ze zredukowaną do minimum ilością komarów!