Jak myslicie kamerki będą działały i czy cały Kazik przyjdzie. U nas miał być 3-go maja,miał być niestety nie przybył, a program był bardzo ciekawy. Na 1-szym miejscu miał być na mszy u sw. Jozefa, następnie na obiedzie z biskupem a na KOŃCU miało być spotkanie z mieszkancami przy ratuszu, niestety nic z tego nie wyszło.

To nie jest mój prezydent! Po co on tutaj przyjeżdża?????

CZEKAMY NA PREZYDENTA

Podobno Pan Palikot wynają pokój w SARP-ie z widokiem na rynek

Na taki dzień należało upiec nie koguty, tylko kaczory.

A może zbuduje San Frańćsko!
Z pomocą Irosiada, Burubara ?

A może w sprawie kamieniołom Prezydent przyjeżdża i tam zbuduje San Francisko!

Niech pada cały dzień jak z cebra !!!!!!!!
I przegoni ptactwo !!!!!!!

taaak, strażak! ;-) :> :D

Idealna okazja by złożyć petycje na ręce 1 urzędnika RP w sprawie zmian w prawie polskim by takie miasteczka były prawnie chronione, by nie dochodziło do "zbywania" i izolowania narodu od miejsc mających służyć wspólnocie, aby zachować substancje tworzące tożsamość, pisze już kto i podpisy zbiera?

...a tam, od razu chamsko... Tak ich wyszkolono za Polski Ludowej, łokcie w ruch, albo cie nie ma!

dlatego i ona i jorguś chamsko wpychają sie tam gdzie nie potrzeba

Beata z K. też kocha popularność.

A ja nie jestem politykiem i też kocham popularność;):->:D
Władzę mam tylko nad moim kotem...ale NIE zawsze;)

Beato z K. Prezydent kocha władzę i popularność tak jak każdy polityk.

"Sława i chwała".

no powiem Wam że się zdenerwowałem !!! nie przepadam za nim a co gorsza zaraz będzie mnóstwo mediów i Nasz .... Kazimerz stanie się drugim Krakowem czy innym zakopanem .....

Drogi ak !
Była kiedyś taka piosenka kabaretu "ELITA' pt. 'Oj, naiwny, naiwny'. Myślę, że powinieneś jej słowa wziąć sobie do serca.
Pozdrawiam.

Dlatego, iż Prezydent kocha Kazimierz tak ja i my i musi od czasu do czasu go odwiedzać :) :) :) ;);)

Witam, jestem ciekawy po co Prezydent robi te spotkania zwłaszcza przed wyborami, przecież może być posądzony o angażowanie się w akcje wyborcze którejś z partii co nie powinno mieć miejsca.