Wojtku niestety nie znam p.Piotra ale popytaj ludzi którzy sprzedają na Małym Rynku. Zauważylam że ci ludzie dobrze się znają i chyba nawet lubią.Pozdrawiam i życzę miłego pobytu w Kaziku.

to jeszcze raz pani Ciekawska, jest kwestia umiejetnosci czytania, przyklad dzinnikarza to tylko ilustracja do tezy; a o 21:43 dala pani swoj- ilez zlego zrobila pani godna pomnika "na wielocypedzie" ludziom tu pod kamerkami, ilez jadu wylala sprawiajac wielu ludziom poczciwym przykrosc, a pani stoi za nia bo swojaczka? nie spodziewalem sie tego po pani czytajac wiele pani wpisow mialem za osobe sprawiedliwego serca. coz kazdy sie myli (o p.Emigrantce sie zapomnialo - polecam poszukac w archiwum jak sie do niej potrafila postac pomnikowa zwrocic nie mowiac o innych) refleksji zycze.

Do nzm2 nie wiem co ma znany dzienikarz do mojego wpisu.Moim zdaniem ten człowiek już jest ukarany, stracił zdrowie a może nawet życie, przyczynił się do śmierci kolegi. To była brawura,jego kolega wiedział na jaką jazdę się decyduje- to był nieszczęśliwy wypadek , spowodowany brawurą i głupotą ale to jest przyczyna 95% wypadków.Różnica między swojakami a obcymi jest taka że swojaków znamy od podszewki a obcy dla niektórych są wspaniali.Taki np Anglik mały a już zna angielskiHłehle hłe Serowarko z Placu Solnego jestem z tobą .Widzę że dzielnie odpierasz ataki męskich szowinistów.

kazio -tez racja! axel- ja tam bym sie zbytnio nie szczycil ta twoja pielegnowana glupota, ale ludziska sa rozne jak widac.

były radny będzie budować nowy hotel w kamieniołomach brkuje mu telefonu

,,Kroi" mi się pierwszy w tym roku wypad do Kazimierza,prawdopodobnie w sobotę.Niezależnie od kaprysów pogody staram się wypuszczać poza ścisłe centrum Miasteczka,o czym już kilkakrotnie wspominałem.Nie wiem gdzie mnie nogi poniosą tym razem,może w Góry,może w stronę Męćmierza?Najważniejsze że w tych urokliwych,,okolicznościach przyrody,niepowtarzalnej'" nabieram sił.Wystarczy kilka godzin.Zazwyczaj tyle mam czasu.
Może ,,ciekawska" wiesz,co się stało z panem Piotrem z Żyrzyna,który w soboty i niedziele na ryneczku sprzedawał swoje wyroby z drewna,perfekcyjnie toczone misy dębowe,patery,cukiernice i inne cuda?
Wyglądam go od zeszłego roku,numer telefonu kom.zgubiłem(przekleństwo karteluszek noszonych niedbale w kieszeni),poczciwca o złotych rękach...ani widu ani słychu.A może ktoś zna tego młodego człowieka i wie,gdzie rozkłada się teraz ze swoim majdanem?
Przygód z Wisłą Kazimierską nie mam,no,może poza przejściem na Krowią Wyspę w lipcu 2006 roku,gdy brodząc w wodzie po kolana nadepnąłem na rybę.Chyba ja byłem bardziej przestraszony niż ona(nie pytałem się).Gdyby to był rak,pokazałby mi zapewne gdzie one zimują.I ślad by był,a tak to jedynie nieprzyjemne uczucie oślizgłości drażniące skórę nogi(jestem wybitnie szczurem lądowym stroniącym od akwenów i rzeczek).
Satis verborum.

...JEST WIELE PIĘKNYCH MIEJSC NA ŚWIECIE. WŁAŚNIE DZIŚ Z TAKIEGO WRÓCILIŚMY. BĘDĘ PAMIĘTAŁ DŁUGO RAZEM SPĘDZONE TAM CHWILE !!!! ALE JEST NA ŚWIECIE TYLKO JEDEN TAKI KAZIMIERZ !!!! TAM SPĘDZIŁEM NAJ PIĘKNIEJSZE CHWILE....Z TOBĄ !!!!! ŚNIJ PIĘKNIE... !!!!

cyganki i pani w zgrzebnej szacie to FOLKLOR

Serowarka z Placu Solnego we Wrocławiu - ach ty i ta twoja chora fantazja! HA HA HA!

bezstronny - 2008-03-04 20:36 Wreszcie coś dowcipnego! Brawo!

ooo to mnie kiedys ktos pokazywal taka pania w zgrzebnych szatach i ostrzegal zebym uwazal.
To pani sery robi na malym rynku pani serowarko z placu solnego?

Inny turysto pisz do mnie bez "pani" jestem marzenka i już. Turyści też są dobrzy i są źli. Tak jest na całym świecie. Kiedyś wracałam z Puław do Kazika MPK wsiadł chlopak na kolejnym przystanku i chciał kupić bilet kierowca nie mial mu sprzedać bo podobno nie miał mu wydać. Dałam temu chłopcu 2.20 a pani siedząca przy mnie popatrzyła na mnie jak na trędowatą pytam za co za to że dałam mu pieniądze na bilet On tylko jechał do dziewczyny ktora mieszka w Kaziku.

panie na rynku zadajace pieniedzy za wrozbe to maly problem, gorsze sa te atakujace o podpisy i obrywajace ludziom guziki od kapot /jak ta pani z 19.56/

pani Marzenko wniosek nie sluszny,kochamy Was jak Wasze Miasteczko, co nie znaczy ze zaslepieni miloscia nie widzimy drugiej strony rzeczywistosci; "bezinteresowna zawisc" oraz deprecjacja innych jest nieznosna plaga jak panie na rynku zadajace pieniedzy z ewentualnoscia powrozenia. Nie trzeba zadnych kolan ani ostatnich poduszek, wystarczy zyczliwosc i otwartosc. najlepszego

noo, juz od dziecinstwa mam uczulenie na grafomanstwo

Axel obraziłeś kupę ludzi. Obraziłeś i" swojaków" i "obcych". Powiedz mi do jakiej grupy chcesz należeć? Ja jestem rodowita kazimierzanka i dzięki za życzenia imieninowe dla mojego kochanego miasteczka bo podobno TU się nie mieszka TU się przyjeżdża.

a ciebie axel to juz jako karakana na lepetyne upuscili, czy zes tak samodzielnie dojrzal do glupoty?

ja to juz nie wiem, tak się przyjemnie zrobilo bez tych posklejanych slowek w prostokaty, które tu za poezje robily i tej indianskiej prozy ktorej nijak nie dalo sie czytac...
to teraz przyszedl czas na podzial na swojakow i obcakow ech...

Pozdrawiam tylko niekłócących się ludzie dajcie spokój. Bardzo proszę. Ciekawska nie irytuj się to tylko turyści nawet jak ich przyjmiesz na kolanach i oddasz ostatnia poduszkę to i tak powiedzą że jesteśmy beeeeeeeeeeeeeee

Serowarka z Placu Solnego - 2008-03-04 19:56 -wracaj na rynek ludzi za kapoty szarpac! to robisz najlepiej!!!