Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
tubylec .....i ja !!! i ja!!! przybij piątkę :-) namieszaliśmy troszeczkę dzisiaj pod kamerkami.Pozdrawiam ...
bramciu , tośmy sobie pogadali .Tak sie sklada że mniej więcej nadążam za tobą , ale gaduła jesteś.Oczywiście że to są mrzonki,ale czasami marzenia się spełniają .Zycie bez marzeń jest smutne ,nieprawdaż.Pozdrawiam ....a popływam sobie w puławskim basenie:-)
Widze bramcio, ze lubisz cyferki: prosze bardzo
170 -liczba obiektów na noclegi.kazimierzdolny.pl
10- ilosc miejsc noclegowych w obiekcie ( bardzo zaniżona)
9- dni weekendowe w miesiącu,średnio,
1,74- opłata miejscowa za dobe, od każdego turysty (ustawowo, w Kazimierzu),
A teraz rachunek:
170x10=1700
1700x9=15300
15300x1.74=26622
26622 to jest bardzo zaniżona kwota oplaty miejscowej ze 170 obiektów turystycznych, które przez 9 dni w m-cu powinno zetrać miasto Kazimierz od właścicieli kwater, pokoi, hoteli itd itp. Dodając do tego opłatę za korzystanie nz baseniku, sauny, aqaparku, itd, + dotacje unijne + własna inicjatywa itd, itp. daje naprawde konkretne pieniążki.
Ale zadowolenie z taplania sie w wodzie:
BEZCENNE!!!!
PS. Też poświęcam dużo czasu, i pieniążków na dojazdy do obiektów rekreacyjnych w innych miastach. Ale chciałbym na stare lata doczekać kawałka ciepłej wody w Kazimierzu.
Ot, takie skromne marzenie...:-(
a no tubylcu na krytym sie bylo, 11km od domu jak sie chce to sie dojedzie, zapytalem - obsluguje 35 tys spolecznosc i miasto doplaca na nasze ponad milion rocznie - koszt zabawy (wstep i dojazd) na nasze 45 zl, prad, woda koszty podobne i to tyle przez porownanie. zart dobry, gdyby w stawie byla temperatura 27 stopni to o rany - sa takie na slowacji warto pojechac plywasz w goracej wodzie z widokiem na osniezone gory i narciarzy, fajne przezycie i tanio (nic nie szkodzi ruszyc sie z kazika to jakies 500 kilosow na weekend spoko) rozumiem ze samoczyszczenie smieszy -zdradze tajemnice - zoolit - mineral granulowany na postac zwiru wrzucony w odpowiednich ilosciach oczyszcza zbiornik wodny - stawy takie buduja w kraju najczesciej prywatne osoby - raz zrobiony i spokoj - za oknem masz widok na jezioro a nie wybetonowana okafelkowana dziure poszukaj w interku to oniemiejesz. dodam ze wiara w to ze cos jest na miejscu spowoduje powszechna zmiane stylu zycia jest nierealna, frekwencje na platnych przyjemnosciach mozna wyliczyc na 10 % populacji a i to jest sukces.
witaj marzenko!
Buziaki Kasiu Droga.Tak wiele w Tobie ciepła i radości życia.
witaj marzenko!
To ja łoretyjakienumery. Całuski dla mojego Mariusza.
oczywiscie, bramcio poszedł popływać w samooczyszczającym sie stawie na otwartym powietrzu ( to taki głupi żart , ha,ha)
fajnie baardzo
jeszcze jedno - bo ide poplywac(autentycznie) -ciekawska to fakt i masz racje, byla koncepcja budowy w tym miescu stawu kapielowego o pow bodajze 1600 m2 z samooczyszajaca sie naturalnie woda - koszt inwestycji w granicach 900 tys a koszty utrzymania minimalne -2 etaty - do tego ogrod i skalniak z wodospadem i jakies otwarte boiska, wszystko to wtopione w nature - roslinosc glownie endemiczna - oczywiscie do uzytkowania w sezonie letnim. calosc harmonijnie wplecona w otoczenie.rzecz w tym ze nie przedstawiono alternatywnych rozwiazan mieszkancom i nie spowodowano spolecznej dyskusji w ktora strone pojsc. gdyby w ta, dawno by dzialalo. na stawie rowniez brodzik dla dzieci z placykiem zabaw. jak to wyglada i dziala poszukac trzeba w interku, sa tak przepiekne miejsca w ten sposob zrobione (bylem widzialem) i sadze ze to jest rozwiazanie - czyli zalatwienie czesci potrzeb w ramach srodkow finansowych przez miasteczko do udzwigniecia. i tyle. klaniam sie
Witam wszystkich ja chodzę do SPA w Małachowskiego i na Puławską jest miło i czysto. Ten basen czy bedzie czy nie będzie nie zmieni Kazimierza. Bo kto chce to widzi tu dwa ksiezyce a kto nie chce to jednego nie zobaczy. A marzyc kazdemu wolno i zamiast się sprzeczać chodzcie wszyscy na lampkę dobrego wina. Turyści i tak będą przyjeżdzac a my Tubylcy bedziemy dobrym okiem na nich patrzec bo Kazimierzanie są wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju.
ciekawska nikt nikomu nie zabrania marzyc, ale przyjmij tez ze nie wszystkie marzenia sa akceptowalne. na marginesie ile osob przychodzi na zebrania rady miejskiej w ramach odpowiedzialnosci za miejsce? dlaczego poza wyrazeniem chciejstwa nie ma zadnego racjonalnego argumentu? nie ma zadnej przeslanki do tej inwestycji, ani ekonomicznej, ani merytorycznej. wydano na projekt ponoc 2 mln - powastal koszmar, czy za te pieniadze nie lepiej byloby zrobic kanalizacji, przystanku i etc. nie zgadzam sie z twa definicja - rozmowa to wymiana argumentow, oponenci potrafia tylko zanegowac osobe ( chocby pies ogrodnika, czy glupawe zarty). ta cala sprawa traci absurdem - wiec wywoluje absurdalne skojarzenia. to co sie dzieje juz swiadczy o nonszalancji, braku wiedzy i rozpoznnia rzeczywistosci. przodkowie patrza z gory i nadziwic sie nie moga, ale co tam, prawda? nie jestescie wlascicielami tylko czasowymi uzytkownikami miejsca i o szacnek do tego sie zwracam, by po was dla nastepcow nie pozostal koszmar dajacy swiadectwo malosci - czy ty wgole rozumiesz o czym mowie? droga jest potrzebna na gory - by caly ruch przez rynek sie nie odbywal, byla ale splynela niewiedza zbudowana - wiesz jakie pieniadze tam utopiono? jesli sa tacy mowiacy nie tedy droga ku nowemu to nie dlatego ze chca komukolwiek dokuczyc, to dlatego ze rowniez kochaja to miejsce i maja prawo do zdania. a posmiac sie mozna i nawet nalezy, mam nadzieje ze gdy skocze na bombe z daszku studni do misk z woda - w ramach przygotowan - opatrzysz ew. rany. bez urazy,pozdrawiam
Jak już wcześniej pisałam nie znam się na ekonomii ale liczyć potrafię i zdaję sobie sprawę że marzenie o plywalni w Kazimierzu to raczej mrzonka ale czy nie można czasami sobie pomarzyć. Tak na dobrą sprawę to glupio że w miasteczku leżącym nad Wisłą nie ma gdzie pływać nawet latem. Możecie sobie kpić , wiem że w mnie nie zawiedziecie......nieprawdaż :-)
Dzień dobry! Znam polskie miasta mające 30 tys. i mniej mieszkanców, które jeszcze za komuny rozwiązały problem małych basenów do pływania przez cały rok. Na ogół baseny te związane były z jakimś większym zakładem pracy skąd doprowadzono ciepło. Basen taki przeznaczony byl do:
1.Nauki pływania dla wszystkich uczniów szkół podstawowych. Uczniów, ze szkół najczęściej dowożono autobusami.
2. Korzystania przez wszystkich, dostepny w określonych godzinach, oczywiście za opłatą.
Basen taki stanowił pewne minimum w zabezpieczeniu potrzeb. Jego wymiary 17m x 9m i głebokość do 1,5m.( aluminium) Uważam, że dla Kazimierza jego możliwości powinny byś rozszerzone o brodzik dla małych dzieci, oraz ewentualnie o niewielki basen np 6x7 metrów wyprowadzony poza dach (pod chmurką przez cały rok), także kilkanaście metrów kwadratowych wody z masażem powietrznym. Koszty inwestycyjne tego małego przedsiewzięcia będa jednak wysokie: osobne szatnie damskie i męskie, osobne natryski, toalety. Pomieszczenia dla ratowników, dla sprzataczek, kotłownia i filtrownia z chlorownią i pompownia. Pamiętam, że w takich basenach zatrudniano nie więcej niż 5 osób. Sądzę jednak, że przy basenie czynnym także w dni wolne od pracy ta liczba musi wyraźnie wzrosnąć.
Jeszcze jedno, dla zmniejszenia kosztów energii można tu z powodzeniem zastosować pompy ciepła ( nie mają one nic wspólnego ze źródłami geotermalnymi). Kazimierz ma może pod ziemią gorące wody, nie wiem czy to zbadano. Wiem, że ta propozycja nie jest żadną atrakcją dla turystów, jednak mieszkańcy mieliby sprawę załatwioną. Nigdy nie uwierzę, że typowy park wodny wytrzyma w Kazimierzu ekonomicznie. Ciekawsko, proszę, głowa do góry! Pozdrawiam serdecznie.
Widzę że duch w narodzie nie zaginął , jeśli ktoś marzy , ma plany to dołożyć mu ,skrytykować , pouczać .Tak my Polacy potrafimy to najlepiej , mało tego jesteśmy mistrzami świata w tej dyscyplinie i nikt nam nie podskoczy.Nie twierdzę że jest to niezbędna inwestycja w Kazimierzu ale pozwólcie nam decydować i mieć plany.Wiedziałam że się narażam ale wasze głupie żarciki poprostu już mnie znudzily.
ale cos mi sie zdaje ze w wielu glowach pozostala bajka o dobrym wujku z ameryki, ktory da i spelnia sie dziecience marzenia. czekajmy ja potrzebuje rowerek trojkolowy. tubylcowi - moze na poczatek wspolnym wysilkiem z innymi entuzjastami zainstalujesz drazek gimnastyczny pod daszkiem gdzies nad wisla by mlodziez wcielala sie w aktywny wypoczynek?
poszwendalem sie po wyjezdzie z kazika po poludniowej francji, zwiedzilem kilkanascie miasteczek (mowie o tych w ktorych sie na weekend czlek zatrzymal) w wielu z nich nastawionych na turystyke czas jakby stanal w miejscu, nikt nie odwazyl sie budowac batorego, moze warto zobaczyc jak robia to bardziej doswiadczeni, bez aqvaparkow, mcdonalda i innych "atrakcji" a narodu sie zjezdza, a mieszkancy zyja w zamoznosci. jest to prosty efekt wieloletniej swiadomej samorzadnosci. przystanek moze by wreszie i zeby koszmar budowlany kolejny nie powstal - to jest zadanie ponad sily prawda?
Autobus dowożący na basen - dobry pomysł. Tyle, że najpierw trzeba by zbudować przystanek, żeby dzieci nie pozamarzały. A to trudna rzecz.
dorocie - marzenie o silnej rece to wyznanie aktu niewiary w siebie i ludzi dokola, juz przeszlismy przez (45 lat) dogmat prostacki - wladza wiedziala wszystko co komu do szczescia potrzebne, zostawila zapasc cywilizacyjna, zmarnowane szanse i biede materialna i duchowa. lecz sie