No to juz gul-gul! Wesolo bedzie na mur! Zaczniemy dzis, skonczymy we wtorek! A potem znowu czmych do norek! Ja podesle tu lekvarku, jesc sie zachce kolo czwartku... W srode popiol na czolo sypniemy, no i moze (wreszcie) spowazniejemy! A teraz pijmy zdrowie! o-le! ;-)

Olgo racja bylem teraz w 2 sasiednich ang ciastkarniach i ani sladu paczka a u kurdow 2 rodzaje (dbaja o nas i juz) zimnem ciagnie wiec zestaw - do kostek lodu vermut, gulgul bialego rumu i chlust zimna mieta, calosc mieszana - nie wstrzasnieta - komu zrobic - na glosniki p.simon "greaceland" - oj bedzie bal, oj bedzie bal i juz! dziewczeta wasze zdrowko

Dziewczyny-no to ja i na ta naleweczke sie pisze! (prosze!) ;-) Bramcio- nie chce sie tu chwalic- ale co tam- sie przyznam: ja mam dwa "swieta paczkowe"- jedno dzisiaj, a drugie we wtorek! Znane takze jako Mardi Gras- z francuska- Tlusty Wtorek. Podobno na Twych wyspach zwia ten dzien Shrove Tuesday... A i paczki mamy prawdziwe (wedle Jerzego eM przykazu) przez rodowite Polki smazone! Poza konfitura rozana sa jeszcze popularne powidla sliwkowe- te slynne z Doliny Dolnej Wisly- jako lekvar tez znane. Paczki z tym nadzieniem tez sa pyszne. Pozdrawiam slodko i soczyscie! :-)

drogie panie dolaczylem, nie bardzo to pigwowecza smakowalo ale dziala - bede sie teraz zwracal dziewczeta, wiec moje drogie dziewczeta zacne przyjecie sie nam zrobilo, zapraszamy chyba dalej - a jesli komus niesmialosc przeszkadza prosze jak najbardziej z jakimis wirtualnymi smakolykami (byle opisac) niech zyje dzien cukiernika!! niech zyje miedzynarodowy tlusty czwartek!! viwat paczki i fawory, dzis sie naje jutro chory!!

Pigwa ma niezwykle przyjemny zapach, który jest dla mnie bardziej charakterystyczny od jej smaku. Mam naiwne pytanie do Ciekawskiej, czy ta nalewka jest prawdziwie wytrawna, czy jednak jest trochą dosłodzona? Przyznam, że wolę wytrawną. Jak najkrócej nazwać taką nalewkę..." pigówa"? Serdecznie pozdrawiam.

ciekawska i Marzenka : ils faut laisser un peu de place pour les autres !!! vous ne pouvez pas truster la place, mince. Merci. :)

je bois à votre santé un petit verre d'aberlour !!!
:>

Marzenko jak się inni nie pospieszą to niedługo będziemy bardzo wesolutkie:-) :-)

on voit que les jours allongent , car le ciel est encore clair maintenant, bien que parsemé de nuages.
Cela donne un meilleur moral en ces jours encore froids d'un hiver parisien qui ne veutr décidemment pas lacher prise.
J'espère qu'en Pologne, les températures sont supportables ?
bises à tous. :)

Nareszcie Ciekawska czekam na Ciebie i nalewkę z pigwy jest wyśmienita pijam czasami taką u przyjaciólki w Gdanskiej Bramcio dołącz do nas z tej obczyzny zapraszam tez innych kamerowiczow

Puk, puk to ja nieśmiało zaglądam, czy mogę ???Inaczej planowałam a wyszło nie tak.Widzę że wszyscy najedzeni. Marzenko uważam że to dobry moment na degustację naleweczki z pigwy???Proszę,to na dobre trawienie......i rekompensata za obiecane pączki.

JerzyM - naprawde sie postarali i przywieziono je z kraju - ciasto zolciotkie i wsad rozany (stad cena0,89£ sztuka) miejscowe troszku mniejsze i bledsze (1£ - 5szt) sie docenia ilosc i potrzeby (jest nas na wyspach okolo 1,5 mln przy wskazniku 85% pracujacych) - na swieta w promieniu 100 od mego domu sprzedawano karpie dla nas w 3 konkurencyjnych sklepach (tej ryby w UK sie nie jada jako chwastu) czyli bywa bardziej swojsko czasami; na codzien chleb, kielbasy, chrzany musztardy, pudliszki, sery biale i zolte, ogory, kapusta kiszone - to i wiele innych polskich- wszystko jest obok w twoim osiedlowym sklepie (moj prowadza kurdowie), gra polski bigbit z glosnika a sprzedawcy mowia: dzien dobry, how are you feeling? a na scianie napis(po polsku) przy zakupach powyzej 10£ czekolada wedel w prezencie. tak sie zyje prosze panstwa - a i tak bym wolal w kazimierzu. pzdrw pikne dzieczeta kapiace sie wlasnie na slynnej plywalni

Dzień dobry! Historia pączka przyczynkiem do opisu rozwoju społeczeństw. Słowa bramcia w nawiasie (smak ten sam) przyjmuję za prawdę jedynie w tym wypadku jeśli te pączki ze sklepu robiła Polka, oczywiście według tradycji rodzinnej. Mój problem polega na tym, nie ma sensu kupowanie u nas pączków (Norymberga), bo pochodzą one z tradycji plebejskiej. Czyli na poł kilo mąki przypada jedno jajko, a w środku zamiast konfitur z płatków róży znajduje sie jakiś cholernie słodkawy dżem. Olej stosowany do smażenia jet tu wymieniany rzadziej niż w samochodzie, więc jego smak czuje się w ustach nawet na drugi dzień. Polskie pączki to tradycja pochodząca z dworów szlacheckich, a więc przepis zaczynał sie sławnym "weź kopę jaj..." Są one wysmienite także na drugi dzień po usmażeniu i zawsze smakowicie pachną, bo olej słuzy tu do smażenia jedynie ściśle określonej ilości pączków. Serdecznie pozdrawiam.

Marzenko, przysiadam sie z gorzka kawa - jesli przylapiesz mnie na kolejnym paczusiowaniu nie kpij, slaby mam charakter i wola opada przy cukierniczych bodzcach, coz robic, ponoc nalezy sie akceptowac takim jakim sie jest; ale gdzie granica pomiedzy byciem a stworzenem siebie na podobienstwo foki? albo nosorozca - biorac pod uwage moj slepy ped na kryta plywalnie.

a powitac kamerkowiczow tlusto i paczkowo. AU zlizywnie lukru przyjemnym i pozytecznym jednoczesnie, bez tego uniform do pralni. wiosna nadchodzi powoli - podlatkom hormony grac zaczynaja. kilkakrotnie spotkalem wpis o pustosci na rynku - a co bedzie kiedy jeszcze ci nieliczni znikna na slynnej plywalni? Olgo - wiesz jaka mam przewage -otoz w najblizszym mi sklepie sprzedaja dzis paczki z Polski swiezutkie 2x drozsze od miejscowych (smak ten sam) ale za sentymenty sie placi. 1 rozkosz, drugi nasycenie, na trzeci juz spode lba - czyli zawsze dbac nalezy o zachowanie prawidlowych proporcji. pzdrwm

Olgo cieszę się że dotarłaś do mego stolu czekam na innych i bawmy się jak najdłużej

ojojoj pozdrawiam i konana

Hejka ziomy
pozdro od Kuby Gęsiarza.:-D

Żeczywiście Karolina Szymanowicz???? Znam ją jest wredna.:-= :-( :-)