Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
:-)
jeśli syfiaste to tu nie właż gvh
to jest syfiaste
wiem Anonimie,że Aneri to Irena wspak - jednakowoż nasza Czarodziejka Aneri mogła to sobie w jakiś specjalny, niekoniecznie oczywisty dla nas sposób wykreować swojego "nicka" Irena piękne imię równie romantyczne i poetyckie jak Aneri.Aneri jednak niepowtarzalne.Pozdrawiam Aneri-Irenę.
Anonimie zapewne masz 100% rację.
przede wszystkim nie do Ciebie Aneri
Anonimie, bardzo Ci dziękuję,że tak błyskotliwie odpowiedziałeś(aś) na pytanie skierowane do mnie.
Oj! nie dałby "rady" Kazimierz, przytulić, pomieścić nas wszystkich, go kochających.Ale, nagromadził tyle pozytywnej "myśli", bywających tu ludzi.I może dlatego,tak przyciąga następne pokolenia.To Tadeusz Pruszkowski , "przywiózł" a własciwie przeniósł , plenery malarskie właśnie do Kazimierza.
Wojtku, dziękuję za opowieści kazimierskie:) Ja równiez polecam stęsknonym "Dwa księżyce". Miałam to szczęście, ze tydzień po przeczytaniu udało mi się pojechac do Kazimierza. I muszę powiedzieć, że choć nie była to moja pierwsza w nim wizyta, to po lekturze wydał sie jeszcze pięknieszy i jeszcze bardziej "mój".
Kazmierz piękny o każdej porze, szkoda,że nas tam nie ma.
aneri wspak irena gościu kazimierski
wróciłem z daleka,pogoda nie najlepsza,pora rozgrzać się jakimś tekstem o Kazimierzu i przy okazji rozgrzać zaglądających tu.Tadeusz Pruszkowski(ps.,,Prusz") który w latach 20-ych ub.wieku rozsławił Kazimierz,tak o nim pisał;,,Była to zapomniana mieścina,osnuta pajęczyną,pokryta śliczną opalizującą pleśnią,świnie i krowy przechadzały się wolno po głównym rynku,kontrastując wzruszająco
ze wspaniałością kościoła farnego i renesansowych,cudną świątkową
rzeźbą ozdobionych kamienic Przybyły''.A malarz i poeta Anatol Stern
daje wyraz fascynacji tym miasteczkiem pisząc;,,Znam ludzi,którzy mają zwyczaj jeść śniadanie w Warszawie,obiad w Londynie,a kolację w Paryżu.Ale na noc wracają zawsze do Kazimierza.Bo to jest miasto ich snów".Dla stęsknionych polecam ,,Dwa księżyce''Marii Kuncewicz.
Jest też film,ale zazwyczaj ekranizacja odbiera nam wyobraźnię.......
Aneri ,czy Aneri to od Ireny pochodzi???
Aneri miła,marzenie dotyczy oczywiście wiosennego deszczu -tak bardzo nie lubię zimy,że nie mam nic przeciw zmianie szerokości geograficznej na stałe- no ale tam nie ma Kazimierza....
Basie, Basie i Barbarki
ślę Wam życzeń,pełne czarki.
Smak radości,pomyślności
i dotyków cud miłości.
Pięknem życie przeplecione
wciąż uśmiechem "naznaczone"...:):):):):):)
Gościu kazimierski,pozdrawiam.Trochę się pogubiłam.czy marzenie to :zapach wiosennego deszczu? czy "bytność" w Kazimierzu??
właśnie powrócilismy ze spaceru ,na rynku mokro pada deszcz -pachnący wczesną wiosną ale niestety to tylko marzenie -rozgrzewaliśmy się goracym pysznym barszczykiem w piekarni a następnie zasililiśmy akcję "pomóż dzieciom przetrwać zimę" - zachęcamy innych-samochód czeka na dary pod kościołem
TWELVE DAYS REMAINING
TWELFTH DAYS REMAINING:)!!!!!!!!!!!!
aktualnie w Twp regionalnej bydgoskiej jest pt regiony kultury lubelszczyzna polecam i pozdrawiam lubelaków a szczególnie kazimierzaków