Kazimierz D.już dawno zlazł na psy. Zrobiła się dziura blichtu i kiczu no ale po co to nagłaśniać. Burki bezpańskie już sie nawet stąd wyniosły;no jeden został ale honorowy i nie może ogona podwinąć bo pomnik.

Po całodziennej wędrówce wróciłem do pensjonatu. Pobyt na rynku 'umilali' przez pół dnia dwaj 'bluesmani', którzy zawodzili swoje kawałki od południa. Niestety, repertuar maja dość mizerny, więc po trzeciej powtórce kawałka 'Menelik Blues' odpuściłem. W Piekarni Sarzyńskiego nowa atrakcja - 'Podbłomyki' - pisownia oryginalna. Od dawna twierdzę, że ten lokal schodzi na psy. Na szczęście powstają nowe fajne miejsca. Jadłem obiad w Austerii i muszę powiedzieć, że miejsce efektowne a i kuchnia niezła. Polecam.

i twój tak samo

Hipciu- niech ten szlak bedzie jasny! :)

hejoo:)

Po porannej mżawce robi się pogoda. Wyruszam na szlak.

zorientowany Ciebie też zapraszam do korespondencji

a ja nie będę cię szukać, nie chcę, nie warto

bye bye kropix mangela quiltyyy

Kolorowych snów...

... Wiem też, gdzie jesteś, wiem gdzie Ciebie szukać mam ! Jeszcze Cię znajdę. .......

Marzenko napisz proszę na: snajper73@o2.pl Pozdrawiam Cię serdecznie

Widzialem Olge na rynku!

Kamery sponsoruje pensjonat radnego Kowalskiego -"Folwark Walencja"

do du--py ta kamera. Wstyd!

Odpozdrawiam Majka, życzę smacznego i udanego pobytu w Kazimierzu. :)

Jutro poranną kawę piję na rynku. Pozdrawiam wszystkich i miłego weekendu:-)

:):):)

no jasne ,nigdy nie do lustra,kawka i piwko to moje paliwko ;)

MIREK nudna kawusia hle hle hle