Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122736)
Jeno komary żrą podobnie!
Bramciu - sama racja przez Ciebie przemawia, tęsknota wywołana pojawieniem się Marzenki, no i chciałaby dusza do Kazimirza, a tu Odra a nie Wisła za oknem.
A ja właśnie wróciłem z Kazimierza Dolnego z moją kochaną łiłką - warto tam jechać
Luc, (jeśli mnie z inną Beatą nie mylisz) to rzeknę, iż jadąc (z Tadkiem) po raz pierwszy do Kazimierza udało nam się w Kaliszu zjechać z drogi głównej i ku naszemu zaskoczeniu dotrzeć do samego Rynku. Jednak w popłochu uciekliśmy nie zobaczywszy niczego, co godne zobaczenia jest, dlatego chętnie Twoje zdjęcia pooglądam ciesząc oczy tak zacnym grodem.
Jeśli chodzi o Plebankę..., to tak jak wcześniej wspomniałam w tym roku się nie spotkamy. Ale powiem Ci jeszcze, że "ukradłeś" nasz termin pobytu w Kazimierzu (od 5 lat przyjeżdżaliśmy na przełomie sierpnia i września) dlatego życzę Ci cudownie dojrzałych pomidorów malinowych, nadwiślańskich mgieł o poranku, pełnego mieniących blasków widoku zachodzącego słońca z Albrechtówki ........... i żebyś nie zapomniał o koncercie w Farze ... i oglądaj, chłoń i ciesz się tym niezwykłym miejscem za siebie i za nas.
jak można je mylić ? ta z Katowic tylko tu jątrzyła
A co to to się nagle wszyscy pojawiają, rocznica jaka czy co, czy sezon nalewek rozpoczęty? (Luc czyś nie pomylił Beat - Beata T. - to innymi słowy pani Tadkowa, a oni nici z urlopu maja jak tu komunikowali)
gdzie moja kasia p.-dziennikarz
O matko, świacąca trupia czacha na rynku!!!
Beato, kiedy będziesz na plebance, bo ja z żoną od 26-go. Bramcio, dzięki za dobre słowo. Beato czy chcesz bym przesłał Ci kilka zdjęć kalisza? Jak się cieszę, że się zmienia ciuteńko.
Olgo masz @
Witaj Beatko T cieszę się że WASZ prezent wrócił aczkolwiek wolałabym aby wisiał na WASZEJ ścianie pokoju Będzie czekał do WASZEGO przyjazdu do Kazika(jest z dedykacją od NAS)no chyba że odważę się wysłać jeszcze raz zdjęcia zostaną wysłane i już
Witaj Bramcio witaj Tadek witaj Luc a gdzie Ciekawska się włóczy? Właśnie byłam na ryneczku ludzi mało a szkoda brak tej atmosfery z innych lat gdzie tłumy zalewały Kazik.Cisza i spokój po Kazimierzu przechadza się Kryszak i Pani Grażynka Torbicka rozdająca autografy.
Cześć Marzenko, w imieniu własnym i Nikuli witam Cię i pozdrawiam z dolnośląskiej ziemi. Mam nadzieję, że wygrzana słońcem południa wróciłaś w zdrowiu i (jak zawsze) z radosnym uśmiechem na ustach. Smacznych zapiekanek, miłego wieczoru i do ………. zobaczenia. Podeślij jakieś włoskie zdjęcia cobyśmy zobaczyć się mogły, bo w tym roku „na żywca” nam się nie uda.
ps.
Skoro nawalony listonosz zawalił sprawę, dobrze, że chociaż poczta polska zachowała trzeźwość umysłu i odesłała zaginiony i jednocześnie odnaleziony obraz nadawcy. Wiwat pocztowcy.
ps.
Skoro już „dorwałam” klawiaturę w swoje ręce to jeszcze bardzo, bardzo serdecznie pozdrawiam za Marzenką całe KMN oraz pozostałych kamerkowiczów z całej Polski, krajów ościennych i wręcz pozostałych kontynentów ze szczególnym uwzględnieniem Gorzowa Wlkp i Sosnowca.
Bramcio, dla mnie jesteś od dzisiaj Zagłoba. Tylko NIE przyjmij tego jako obrazę, to jest KOMPLEMENT!
Co niektórzy tutaj nie rozumią podtekstów.......
Gratki za fajny text!
A powitać zgubę w makaronowej krainie, pozdrowić KMN i sympatyków. Luc w owenczas nie zajrzałem przeto nadrabiam zaległości - sobie wypraszam od elokwentów przymówki, a sobie odbieranie możliwości, pisuj ty czasem na forum, przecież możesz własny temat otworzyć, jeśli nie wciągają istniejące. Jak tu niesłusznie kto prawił, pasja Kazikowa połączyła w realu ludzi, którzy się tutaj poznali, było milo i się jeszcze nie skończyło. Faktem, iż pole podkamerkowe zostało pozostawione komentatorom meteorologi i insektów, co nie znaczy, ze postulat mówienia od siebie nie może być na forum realizowany, także Luc czekamy.
Cześć Wam wieczorową porą;)
Witaj Marzenko, Toskania jest wg. żony piękna i jeszcze raz piękna.
A adres podałem dobry, mam na to dowód rzeczowy w postaci kopii listu w folderze "wysłane", taki jestem! Mówiłem, że listonosz musiał być nawalony.
Robin, przestań wąchać Włochów! Witaj, Marzenko, nareszcie jesteś!
A teraz idę na najlepsze zapiekanki na świeci i pomacham kamerkowiczom