Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
Dzien dobry :)
2 MAJA DZIEN FLAGI w kamerkach nie widac POLSKIEJ FLAGI :)
2 MAJA DZIEN POLONI - wierze mocno , ze w kazdym POLSKIM domu na calym SWIECIE
POLSKA FLAGE znajdziecie :)
pozdrawiam POLONUSOW :)
Najciekawszy w Kazimierzu jest spokój :-) Kiedy turyści wyjeżdżają, milknie zgiełk a ja mogę się zapomnieć, zatopić w urokach Miasteczka, poddać się refleksji-dla mnie to jest najciekawsze, ale każdy ceni co innego. Pozdrawiam :-)
Dzieje się jutro coś ciekawego w KAzimierzu??
Witam "łikendowo" i bardzo relaxowo...;)
Już myślałem że tu prawie sami "wielo-nickowcy" ale widzę, że co niektórzy mają nawet talent do klikania.
Miłego dnia & słoneczka życzę...resztę sobie sami "dożyczcie":->
Pozdrawiam wszystkich z Kazimierza, Puław i reszty Polski. Dzień dobry wszystkim.:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)...
/,,,/
My obchodzimy twą rocznicę smętną,
Bo dawnych zwycięstw święcić dziś nie śmiemy;
Niewolnik, hańby swej noszący piętno,
W rocznicę chwały ojców stoi niemy
A tylko ta mu droga jest i święta,
W której sam skruszyć chciał krzywdzące pęta.
To pokolenie, które wówczas wzrosło,
Dni Listopada było niedalekiem
I swoich ojców rycerskie rzemiosło
Z krwią wzięło w spadku - i wyssało z mlekiem
Żywą tradycję krótkiej zwycięstw chwały
I majestatu Polski zmartwychwstałej.
W cudownej przed nim spływały legendzie
Postacie wodzów, strojne w liść wawrzynu,
Wieszczów krwawiących swe piersi łabędzie
I męczenników, rwących się do czynu -
Więzienia, groby, szubienice, krzyże
I śnieżna, mroźna otchłań na Sybirze...
Więc silniej każde uderzało tętno
I klątwa wieszczów na grunt padła żyzny,
Budząc gniew, zemstę i boleść namiętną
Nad poniżeniem i hańbą ojczyzny,
I wszystkie serca zbroiły się harde
W niewolniczego żywota pogardę.
Jeszcze ten łańcuch duszącej niewoli
Nie zatamował męskiego oddechu,
Jeszcze męczeńskiej naszej aureoli
Nie tknęło błoto urągań i śmiechu
I pokutnicze nie straciły tłumy
Ostatnich błysków narodowej dumy.
Nie było nawet podówczas w zwyczaju
W dyplomatycznej ślizgać się zabawce,
W lada koniuszym lub dworskim lokaju
Zaraz ojczyzny upatrywać zbawcę
I tym, co jawnie wyparli się Polski,
Dawać na kredyt mandat apostolski.
Kiedy kto z wrogiem chciał wchodzić w konszachty
I stawiać złote zjednoczenia mosty
Nie powiadano w gronie braci szlachty,
Że to mąż stanu, lecz że zdrajca prosty -
I nie wróżono nowej szczęścia ery,
Widząc na piersiach błyszczące ordery.
Jeszcze przybierać nie umiała Polska
Postaci gadu, co się u stóp czołga:
Wolała, żeby w drodze do Tobolska
Trupy jej synów unosiła Wołga -
Wolała ponieść ofiary najkrwawsze
Niżby się miano wyprzeć jej na zawsze.
Pamiętam dotąd chwile owych wiosen,
Gdy serca nasze paliła tęsknota,
A bór nam szumem dębów swych i sosen
Śpiewał, jak stary pieśniarz wajdelota,
Rycerskie pieśni dawnej przodków chwały,
Które nas czarem swoim upajały.
To wszystko teraz w przepaść się zapadło
I już przeminął czas rycerskiej służby;
Z błękitów jasne zniknęło widziadło,
Umilkły wieszcze natchnienia i wróżby,
A burza nieszczęść strąciła nam z głowy,
Nawet ostatni wieniec nasz cierniowy.
Śpiewne serc głosy, idealne hasła,
Płomienne słowa, mistyczne zachwyty
Przebrzmiały - lampa cudowna zagasła,
Na ziemię runął ideał rozbity...
I w naszych oczach rozpadło się w gruzy
Tęczowe państwo romantycznej muzy.
Prąd czasu innym popłynął korytem,
Nastała nowa epoka, żelazna,
Która wciąż ziemskim zaprzątnięta bytem,
Niebiańskich widzeń słodyczy nie zazna
I tylko w ziemi wnętrznościach się grzebie,
Zajęta myślą o codziennym chlebie.
Uboga duchem i uczuciem skąpa,
Dokoła cień swój roztacza ponury,
Ciężko po ciałach swoich ofiar stąpa -
I chciwą dłonią szarpiąc pierś natury,
Pragnie zasłonę zedrzeć tajemniczą,
Za coraz nową zdążając zdobyczą.
Choć na chorągwi kładzie prawdy znamię
I ludzkiej wiedzy skarbnicę bogaci -
Czynami swymi wiecznym prawdom kłamie
I fałsz podaje w misternej postaci,
I jadem zbroi węże i padalce,
By zwyciężały w strasznej o byt walce.
Pod ich chorągwie spieszą ludzie nowi,
Widząc, że wiara przeszłości zawiodła -
Urągać czystych poświęceń duchowi,
Kruszyć braterstwa i wolności godła,
Przed złotym cielcem korzyć się tyranii -
Panmoskwicyzmu albo pangermanii.
W twardej nieszczęścia urobione szkole
Zrzekło się marzeń zdradliwych słodyczy,
Krępuje skrzydła młodości sokole,
W każdym porywie z siłami się liczy -
I wchodzi z prądem dziejowym w przymierza,
Biorąc w rachubę instynkt i moc zwierza.
To pokolenie, milczące i smutne,
Daleko myślą od dawnych odeszło;
Oskarża serca miłością rozrzutne
I lekceważy ich zasługę przeszłą,
Nie wiedząc nawet, ile w niej się mieści
Wielkich poświęceń, cnoty i boleści.
Myśmy przez piękność, sercami odczutą,
W dobra i prawdy chcieli wejść krainę,
A oto kończym nasze dni pokutą,
Zbyt śmiałych lotów opłakując winę...
Nie możem jednak bez goryczy patrzeć,
Widząc, jak chcecie ślad przeszłości zatrzeć
/,,,/
Wystawę oto macie dziś,
skoro najlepszą bronią pamięć,
i grożna tej wystawy myśl,
że wolnych ludzi nic nie złamie,
niech się prostuje nieszczęść splot,
i niechaj drżą moskiewskie karły,
hańba wierzącym w sierp i młot,
CHWAŁA ZA NIEPODLEGŁOŚĆ ZMARŁYM !
Jest po piątej i piękny jasny ryneczek pusty, aż milo popatrzeć. Przedmówca naiwny, ludzie żyli, żyją i będą żyli andronami bo pusta głowa nie ciąży. A u nas kto łeb wychyli to łbie brać musi i basta. Dobrego dnia i dobrej pogody androniarzom, najważniejsze by było miło.
Wszystko w przesycie prowadzi do banału, a życie w banale do obłędu - jak mawiał nieodżałowany wuj Soloman, przeto broniąc się przed obłędem (jak każdy mam prawo do życia godnego na wolności) banału unikam i stara się człek we wszystkim zachować proporcje. Słusznie i pięknie Olga ujęła drogę do "relatywizmu" w zwięzłości swojej (co to za myśl jasna, a co poniektórzy sobie sądzą, iż logika kobietom nie należna - spróbujcie zatem syntetycznie przedstawić pogląd w jakiejkolwiek sprawie oponenci). Rzeczy nie nazwane nie istnieją przeto może potrzebni są jeszcze ci, którzy nazwać chcą i potrafią, by w owym obłędzie banału nie szczerzyc zębów do trywialności przechodząc przez życie obok niego. Człowiek nazywa się po łacinie homo sapiens, co w wolnym tłumaczeniu znaczy ISTOTA MYŚLĄCA, przeto nadziwić się nie mogę protestom przeciwko bywaniu w swej istocie pod kamerkami czy w Kazimierzu czy w ogole gdziekolwiek. Kamerki to okno dialogowe, w którym ludzie do siebie mówią co chcą i jak potrafią (efekty widać). Z czego się biorą lęki przed byciem sobą i mówieniem tego o czym się myśli dociec trudno, jakby mało było wszechogarniającego poklepywania po plecach z wszędobylskich mediów - z hasłem - jest fajnie. To proste jak drut w zwojnicy - fajnie bywa, ale na szczęście nie obowiązuje to jako dogmat z egzekwowaniem karami administracyjnymi. Przecież to proste, jak kogo rozmowa innych nie interesuje to w nią nie wchodzi, czemu wciąż się objawia kolejny "mędrzec" od nakazywania dozwolonych tematów? Przeszkadzały i żarty, wspomnienia, wierszyki, poważniejsze kontrybucje - czyli wszystko to co zawierało myśl - a może Kazik już tak zmacdonaldyzowal, iż tylko banał obowiązuje? Trudno uwierzyć. Pozwoliłem sobie za dnia na wierszyk z marszu, który wyraża mój pogląd - za ustosunkowanie się dzięki - ot, tak sobie żartem chciałem podziękować szewcom Pankracym, którzy zrezygnowali z lodów poprzedniej epoki, narażając nawet ostatnią koszulinę, a powód jest jeden - wdzięczność. A co do klasyka, dalej jest - "...świat wam nie odda idąc wstecz zniknionych mar szeregu, nie zdoła ogień ani miecz powstrzymać myśli biegu..."
a w miasteczku pachnie noc MAJOWA , powracali do dom z trawki , pachnacej zielonej ........................ teraz zasna w swych lozeczkach , bo szumi im w glowach , moze przysni sie niektorym po co 1 MAJA :)................. dobranoc
Ja chcę z "ciekawską" iść i z innymi zadowolonymi z życia. Pozdrawiam
..no i poszło mi dwa razy....oczywiście , że mamy prawo do odmiennych poglądów , życie byłoby nudne a dyskusja ....dyskusja , jaka dyskusja???
Osobiście mam dość tematów o dekomunizacji, o grubej kresce .....dla mnie jest to polowanie na czarownice.Najgorsze jest to że ci co polują kiedyś zawarli pakt z czerwonym diabłem a teraz im się odmieniło dlatego nie chcę oglądać się za siebie.To byly straszne i smutne czasy a ja posłucham Asnyka "Trzeba z żywymi naprzód iść , po rzeczy sięgać nowe , a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę"
Olga - dzieki za ten filmik " wybieg na zielona trawke " dobre .............................................................. pozdrawiam
Osobiście mam dość tematów o dekomunizacji, o grubej kresce .....dla mnie jest to polowanie na czarownice.Najgorsze jest to że ci co polują kiedyś zawarli pakt z czerwonym diabłem a teraz im się odmieniło dlatego nie chcę oglądać się za siebie.To byly straszne i smutne czasy a ja posłucham Asnyka "Trzeba z żywymi naprzód iść , po rzeczy sięgać nowe , a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę"
Kończę właśnie pracę, więc i ja się pożegnam. Pozdrawiam mych "rozmówców" i Wszystkim dobrej nocy życzę. :-)
Dobry wieczór Wam.
Pozdrawiam wszystkich z Kazimierza, Puław i reszty Polski. Dobranoc wszystkim.:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)...
Przepraszam że przeszkadzam ale chciałem Wam tylko
DobrejNocy życzyć;)
Miłego klikania..:->
Ciekawska -nic mnie nie "napadło", a Ty bynajmniej mnie nie denerwujesz...:-) Ale... mam prawo od odmiennych od Twoich opinii, więc je przedstawiam i logicznie argumentuję. Sama przyznałaś na forum, iż fakt, że się już znamy i lubimy nie oznacza, że w każdym temacie zgadzać się musimy. To by było naprawdę nudne, nie uważasz? ;-)