Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
Ciekawska -źle mnie zrozumiałaś -nie jestem "przeciw"... Zadeklarowałam jedynie własne stanowisko w temacie osobiście dla mnie "drażliwym"... (Wspomniałam już kiedyś o mych perypetiach z lokalnymi akademickimi "szowinistami" ;-)) Jorguś -dzięki za poświęcony czas i poczynione wyjaśnienie...
zlotemysli= Jorguś = Mirek
Olga, specjalnie dla Ciebie "pogrzebałem" trochę w archiwum wpisów. Zerknij na stronę nr.44, wpis z 19:14, taki1, tam się zaczyna...Dopiero dwie godziny później "skręciło mi kiszki" (zapewne nie tylko mnie, tylko NIKT nie reagował). Jakiś debil, który pisze pod wieloma nickami zrobił z igły-widły a Wy to "połknęliście":(
WCALE NIE chodziło mi o Katyń!!!!!!!!!
Miłego wieczoru życzę.
No tak i Ty Olgo przeciw ,OK tylko po co przecież przyznałam się do błedu , napisalam pod wpływem emocji.Swoją drogą czy ja jestem jakmś automatem, maszyną ??? Całe szczęście te emocje , uczucia , wspomnienia różnią nas od bezdusznych maszyn.
A w ramach post scriptum... Ciekawska -wybacz, bynajmniej nie chcę Cię urazić; mam wrażenie, że pewna część Twojej dzisiejszej wypowiedzi była pisana żartem ale... no właśnie -zawsze to ale ;-) -jako KOBIETA pragnę oświadczyć, iż każdy myślący człowiek ma prawo "żądać" ode mnie logiki, podobnie jak i ja oczekuję jej od innych. Pozdrawiam.
Dzień dobry. Marzenko i Ak -pozdrawiam i dziękuję :-) (serdecznie i wylewnie ;-)) za przesyłki. Marzenko -przekaż Małgosi moje ciepłe pozdrowienia i słowa podzięki za książkę. Ak -to nie koleżanka choruje, a ktoś znacznie mi bliższy (z przybranej rodziny) -dzięki za pamięć... Co do filmu; niełatwo jest pisać "O istnieniu cudownych miejsc" w miejscu, które z "Wirtualnej Esterki" zmieniło się w arenę niewybrednych pyskówek i tragikomicznych, werbalnych przepychanek. Parafrazując słowa Waldemara Siemińskiego: to są już odmienne klimaty, podobnie jak "tamten i ten" Kazimierz to dwa inne światy...
Ten z filmu M. Kwiatkowskiej to Miasteczko jeszcze zaczarowane; z Edmundem Johnem snującym wspomnienia U Radka, z Janem Michalskim krzątającym się w "Swojskiej" i oznajmiającym -z entuzjazmem i rozbrajającą wręcz prostotą -iż On najbardziej lubi "polędwicę podawać, dlatego, że większość ludzi lubi polędwicę"... To Kazimierz dawnych targów; z kogutem piejącym koło studni, kwiczącymi prosiętami, furmankami zaprzęgniętymi w konie i Radkiem Skrzeczkowskim "patriarchalnie" przyglądającym się (ze swego balkonu) temu wielobarwnemu, jarmarcznemu widowisku. To Kazimierz uśmiechu Pani Marii... To Kazimierz, który niestety żyje już tylko we wspomnieniach przeszłości...
Podobny los spotkał dawne podkamerkowe klimaty. Kiedyś dzielono się tu refleksją i tak... - wspomnieniem (nie tylko z pochodów) teraz... no cóż... jak jest wszyscy chyba wiemy. Posłużę się niedawnym przykładem. Na wspomnienie i dyskusję dotyczącą ofiar Katynia, pan Jorguś zareagował potrzebą podzielenia się z nami swoją "czynnością fizjologiczną"...(sic!) Co prawda i w przeszłości zdarzały się tu podobnie żenujące popisy "recenzentów", ale w tamtych przypadkach, potrafiono przeprosić za "wypsnięcie w towarzystwie". Wspomniany osobnik na gest takowy niestety się nie zdobył. Nie mam nic więcej do powiedzenia w tym temacie. Pozdrawiam życzliwych za wyjątkiem tych "kulturalnych inaczej".
Wielkie dzięki, nie zapomnę Ci tego. Niewiedzieć czemu, dziwnie mi chodzi po głowie użycie wirówki hłę, hłe...
Najlepiej suszarką, a wstępnie ręcznikiem, bo jeśli dobrze nasiąknie, to długo to potrwa.
make your own wedding favors maine sunday telegram ashley furnitures arizona mannyunk blonde bitches masturbating
Już jestem. Witaj Tadek, bardzo Ci dziękuję za cenne rady! No ale chyba z tym łóżkiem to lekka przesada?!
Na szczęście chęnie sobie siada pod krzesłem. Jest wielkości kota. Czy suszyć go suszarką? Pozdrówka.
Qrde, delikatne "bestie", gorzej jak z kobitami...:->
I musi mieć "swoje" miejsce do spania. Jeśli pies zdecyduje, że tym miejscem jest Twoje łóżko- nie protestuj.
Acha- żeby Ci nie zmókł, a jak zmoknie, to trzeba wysuszyć i trzymać w ciepłym miejscu.
:D:D:D
To zostawili Ci pudelka bez instrukcji obsługi? Niech je, to co jadł, daj mu jakieś zabawki, żeby nie zjadł czegoś potrzebnego, nie spuszczaj ze smyczy, nie zbliżaj się do obcych psów. Po 10 dniach oddasz znajomym ładnego, szarego pudelka. Może poznają...
Trudno- będę mówił przez sen!
MIREK, Tadek ma (albo miał) też białego pudelka.
Jak się już "obudził" to pewnie Ci doradzi;)
Wiecie co, znajomi zostawili mi białego pudelka, żebym się nim opiekował podczas ich nieobecności. Wyjechali na 10 dni. Mam tremę. Może ktoś mi poradzi jak zrobić, żeby piesek to przeżył? Idę teraz na spacerek, jak wrócę chętnie przeczytam coś na ten temat. Narazie...
Witam bardzo podwieczorkowo;)
MIREK ma rację ciekawska, nie wściekaj się, nie odpowiadaj na bełkot tego "kameleona" (mam nadzieję że gady się na mnie nie obrażą). Przecież te bzdury pisze jedna i ta sama osoba. Jak to w necie "gadają": spoko albo spox...
B.D. dalej jesteś w DO? Pozdrawiam z sąsiedniego miasteczka;)
Cześć nareszcie ktoś życzliwy a nie życzliwy inaczej.