zaraz wyjezdzam do kazimierza tylko 8 godzin i urlopik super pozdrawiam wszystkich

w sierpniu na spotkaniu stawili się: bramcio, Marzenka, Olga, taka jedna, ciekawska, Tadek i Beata, Luke, starydwa?
we wrześniu stawią się: Marzenka, taka jedna, ak, ciekawska, Luke, Beata z Katowic, Anna, W*.*?
Czy tak?

czy ktoś widział może indian ostatnio w kazimierzu ? chodzi mi ogrupę wuauquikuna ?

witam niedzielnie

dzien dobry miastku i ludziom, dopiero teraz sobie uswiadomilem iz nie spojrzalem na plac budowy slynnego aquaparku w czasie mej obecnsci; tu trener wzywa do zajec a czlek nie ma pojecia czy sens jest skoki bombowe cwiczyc - powie kto, co sie z inwestycja dzieje? milego dnia obecnym na miejscu i wzdychajacym do okienka.

panowie - ciacha sznurem, sznurem

im więcej ciacha na spotkaniu tym lepiej

Ja chce tam pojechać ale mój chłopak nie chce bo się boi jechać taki kawał drogi a po drugi szkoda mu na paliwo

PRZEPRASZAM

Misiaczku serdecznie Cie zapraszamy na spotkanie

Do Wiktora- oczywiscie ze mozesz, to spotkanie jest dla wszystkich milosnikow Kazimierza.
Przestawilam klawiature dlatego nie mam polskich liter

Witam i serdecznie Wszystkich pozdrawiam -już z drugiej strony Atlantyku. Marzenko -dziękuję za wpis (ja też stęsknić się już zdążyłam...)Luke -żałuję, iż nie mogliśmy spokojnie porozmawiać na lotnisku... Beatko T. -miło mi słyszeć, że kapelusz się spodobał, wyglądasz w nim świetnie (prześlę zdjęcia już wkrótce). Jeszcze raz dziękuję za wspaniałą niespodziankę, muszę przyznać, iż moja podróż powrotna różniła się od wszystkich poprzednich. Wsiadając na pokład samolotu, zabierałam ze sobą nie tylko piękne wspomnienia z Kazimierza, ale i niezwykle ciepłe myśli o Was... Długi lot upłynął między innymi na lekturze Brulionu i wzruszającej książki Pisuli-Dąbrowskiej. Wyjątkowo prawdziwie zabrzmiały słowa Zdzisława Skroka diagnozujące syndrom "kazimierskiej choroby" i naturę tego niepojętego, ale jakże realnego uzależnienia (cytuję fragment dla tych, którzy książki jeszcze nie nabyli): "Kazimierskie uwiedzenie, co do którego nie ma wątpliwości, że jest jednostką chorobową, szczególne ciężko przechodzą ci, którym miasteczko zostało wszczepione w krwioobieg (...) Tacy są bezbronni. Choćby odjechali na antypody, do wielkich hałaśliwych metropolii, miasteczko upomni się o nich i wezwie do powrotu, do wierności. Przyćmi ich racjonalny umysł, wzburzy fale uczuć, zniewoli i przykuje".

Przemierzyłam ponad pięć tysięcy kilometrów, ale moje serce zostało w Kazimierzu...

Bardzo gorąco dziękuję Wszystkim za życzenia imieninowe, za pamięć i serdeczność.

Moi imieninowi goście niedawno wyszli, a ja zaglądam jeszcze "pod studnię". Oczywiście nie obyło się bez opowieści kazimierskich w czasie tego spotkania. Więc znów „oczami duszy” widziałam te minione dwa tygodnie w Miasteczku – wędrówki, koncerty, spotkania z TWA. Słuchali mnie w ciszy i skupieniu, chyba nawet trochę mi zazdrościli.

Olgo – Twój (a teraz już mój) kapelusz spotkał się z ogromnym zainteresowaniem. Bardzo się spodobał.

Tymczasem do jutra. Dobrej nocy.

sobie Kazik powoli usypia a i my razem z nim, rzut okiem w okienko na dobranoc by na sen przywolac letnie wspomnienia miejsc i ludzi, dobrej nocki dobrym ludkom. kasike pozdrawiam
manka z 23:10 tez prosze wyrzucic panie fotone i przy powtorce zablokowac. Tak jak w Kaziku hula brygada z miotlami by "pamiatki" po gosciach usunac, tak waszmosc pod kamerkami powinien, niech zyje czystosc, lad, porzadek i spokoj....

Pozdrawiam wszystkich z Kazimierza, Puław i reszty Polski. Dobranoc wszystkim. :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)...

Najlepsze zyczenia imienionowe dla Beaty T. oraz Beaty z Katowic i pozdrowienia dla wszystkich:)

czy mogę się wprosić na podkamerkowe spotkanie Wiktor

spotkanie

ojojojoj pozdrawiam konana

...to tak jak ja...śnij kolorowo...:-)