Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
Bardzo mnie zaintrygowało to-przenosimy do Marzenki, co to ma znaczyć??? :-)
Olgo czy bedziesz 15 stego ??
Dzień dobry, wczoraj wieczorem internet odmówił współpracy ze mną, tak jak i dzisiejszego ranka :-( ale w końcu postanowił jednak działać i jestem oto
Do W*.* - nie rozrabiaj ( wiesz o co chodzi). Pozdrawiam Beatę z Katowic.
Spotkanie już się odbyło 27 sie4rpnia
kazimierz ob?wietlony
witam :)
ŻEBY WIDZIEĆ, TRZEBA UMIEC PATRZEĆ ...
pozdrowionka dla grupy kontynujacej z deszczowego yorkshiru
Do Ciekawskiej: zbieramy się pod parasolem w Rynkowej i o 18:00 przenosimy do Marzenki -prosimy o kontakt telefoniczny lub "osobisty" (potwierdzający gotowość do akcji;-) pozdrawiam.
witam.jakie sa ustalenia co do spotkania 15 stego ?? pozdr i mam nadzieje do zobaczenia
Znowu nic mi się już nie chce. Tylko usiąść na rynku w Kazimierzy mi się chce. Dzień jest przecudny, słoneczny...ah ...
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich spod kazimierskiego parasola. W duchu "entuzjastycznego ekshibicjonizmu" podzielę się z Wami kolejnym przeżyciem (właściwie już wspomnieniem) z poniedziałkowego wieczoru. Po "uczcie akustycznej" (harmonijkowego wirtuoza Tomka B.) była i "uczta wizualna". Po 1:00 w nocy opuściliśmy Fryzjera i wybraliśmy się na spacer wałem. Przodem biegła Nika, która w ciemnościach była naszym małym, białym przewodnikiem. Na bezchmurnym kazimierskim niebie srebrzyły się gwiazdy niczym tysiące oczu anielskich, rozświetlonych radością... Wiał lekki wiatr przepojony zapachem Wisły, zabarwiony pierwszym oddechem jesieni i muśnięciami dymu... Trudno było znaleźć słowa, aby podzielić się zachwytem chwili. Uczynił to za nas Konan cytując kolejny raz słynnego samotnika z Królewca: "niebo gwiaździste nade mną, ład moralny we mnie"... Po "wędrówce mleczną drogą" powróciliśmy na uliczki pogrążonego we śnie i spowitego ciszą Miasteczka (nocny spacer po Kazimierzu jest równie "uskrzydlający" jak ten pod firmamentem usłanym migoczącym srebrem)...
Chyba starczy tych egzaltacji, teraz muszę pilnować Rogera; Konan do swego Yorku powrócił, więc ta dusza nieszczęsna samotnie się rozpija, a między nalewkami Ciekawskiej, Marzence, Takiej Jednej i Lukowi ukłony posyła ;-) Miłego popołudnia Wszystkim życzę :-)
ps. Idę zaraz pod studnię na Taką Jedną polować (podobno gdzieś tam się ukrywa ;-) ) muszę Jej osobiście i wylewnie za piękne zdjęcia podziękować.
pps. Aneczko -ściskam i pozdrawiam :-)
ale nuda.
Cholera ciągle tylko jakieś okienka wyskakuja mi nowe ale kamerki pokazują przeszłość... Przecież to się powtarza dzień w dzień, nie ma jakiegoś speca. Tymi reklamami chyba zarabiacie!!!
Merci beaucoup Iwona ! on a besoin de chaleur ici, car on a presque un temps d'automne. Brrrrrrrr.
Bises. :))
no,właśnie!
od godziny widzę to samo, do kitu taka kamerka
......... z książką "Bezwarunkowe uwiedzenie"... ah :) ...
Dzień jest przecudny, słoneczny...ah:)...
I usiąść na rynku w Kazimierzu...