Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
witam:)
Wielokropek muszę się z tobą zgodzić Anna Szałapak zdecydowanie nie jest Ewą Demarczyk.Nie jest to odkrywcze, już inni nazwali ją "Białym Aniołem" aby niewtajemniczeni wiedzieli że p. Anna podąża wlasną drogą i jest zamiast a nie kontynuacją "Czarnego Anoiła" Piwnicy pod Baranami. Druga sprawa -tutaj również się zgadzam ale taka jest mentalność katolików i nic na to nie poradzę.Jest mi tylko wstyd za takjich ludzi ponieważ większość z nich to prawdopodobnie mieszkańcy Kazimierza. Dziwię się tobie że poszedłeś na ten koncert.To snobizm czy tylko ciekawość???
Do Ciekawskiej - Bylem na koncercie Anny Szalapak - niestety to nie Ewa Demarczyk - choc trzeba przyznac, ze biedactwo staralo sie jak moglo by jej glosik jakos brzmial we wnetrzu fary. Przy okazji dokonalem ciekawej obserwacji. Koncerty zaczynaja sie o 19.30. Przed wejsciem na koncert kupuje sie cegielki (po 10 zl). O 19 konczy sie msza. Uczestniczacy w mszy zostaja w kosciele, a ci ktorzy kupili cegielki biegaja po Farze w poszukiwaniu miejsc siedzacych. Apele organizatorow o wykupywanie cegielek pozostaja bez echa. Ciekawe zjawisko socjologiczne .
Uśmiech dla W*.*
Pozdrowienia dla Ewy i Beaty z Katowic. Tak się złożyło, że w Kuncewiczówce 15 VII nie byłem. Wiec dochodzenie, kim jestem jest bez sensu. Aczkolwiek pewnego dnia sierpniowego można mnie było szybko zidentifikować. A jestem na kilku fotografiach z Kazimierza Dolnego. I to bardzo dobrych fotografików. No i ktoś mnie udaje, bo W*.* to nie W*,*.
Dzień dobry
Dzień dobry:)
Witajcie ścisle tajnie. Z przyjemnością (i nie ukrywam, z zazdrością) czytam o koncertach, nalewkach i spotkaniach. Olgo, dziękuję. Luke, jesteś dzielny.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i miłych dni w Kazimierzu życzę :)) Z pozostałymi łączę się, współczuję, ale i nam się uda, uda się i pojedziemy dać się oczarować, zaczarować!
(pst, nie mówcie nikomu, że tu byłam ;-) )
Ciekawska -dziękuję za miłe słowo... Przyznaję, że chciałam skorzystać z okazji, aby w jakimś małym stopniu zrewanżować się za Twe życzliwe raporty i sprawozdania :-)
Luke -cieszę się, że dołączysz do nas; co do nieznacznej modyfikacji planów (tu wypowiadam się tylko we własnym imieniu) -chyba nie będzie ona problemem; jedyny mankament takiego scenariusza to kwestia "doinformowania" innych uczestników spotkania i ustalenie nowej godziny... W razie czego - zainicjujemy przedpołudniowe "spotkanie rozgrzewkowe";-)(jutro sprawdzę o której "Radek" otwiera swe podwoje) Tych, którzy dołączą do stoliczka troszkę później -przywitamy w szczególnie "radosnym" nastroju ;-)
A tak na serio -to czekam na propozycje godziny, która by Wszystkim odpowiadała... Dobranoc :-)
PPP bocian się spóźnił? zaspał? He he :) Branoc.
Buziaki Kasiu Droga.Tak wiele w Tobie ciepła i radości życia.
To ja łoretyjakienumery. Całuski dla mojego Mariusza.
... A mój Bocian ma najpiekniejszy głos i uśmich na świecie... Only You. When Ineed You....
byłam dziś w u Was w tym magicznym miejscu. pozdrawiam goraco.
Olgo, będę w czwartek w Kazimierzu ( jak to się udało opowiem już na miejscu) gdzieś tak o godzinie 9-9.30 i w związku z tym mam pytanie, czy można spotkanie przełożyć o kilka godzin wcześniej ponieważ bardzo chciałbym skosztować słynnych nalewek, a wieczorem muszę wrócić niestety do domu
Witam Olgo na polskiej ziemii.Zaskoczylaś mnie i zadziwilaś swoją obecnością na koncercie. Jestem pełna podziwu ...dzięki :-)
Witam Wszystkich (po chwilowej nieobecności, spowodowanej interkontynentalnymi przemieszczeniami") Ak- z poważnym opóźnieniem (za które przepraszam) wyjaśniam pytanie; chyba nie pamiętasz mojej obietnicy zostawienia dodatkowej naleweczki na przechowanie u naszych miłych Kazimierzanek -ma to być moja kontrybucja do Waszego wrześniowego spotkania (ja niestety nie mogę w nim uczestniczyć). Już wiem, że preferujesz wiśniówkę ;-)
Ciekawska -udało mi się na koncert zdążyć; był bardzo udany, pomimo pewnych usterek technicznych i akustycznych problemów. Po krótkim wstępie organowym, pani Szałapak oczarowała publiczność już pierwszym utworem, co nie dziwiło, ponieważ jego tytuł to właśnie:"Zaklinanie, czarowanie"...
Po wykonaniu piosenki, artystka zapytała słuchaczy o jakość odbioru, odpowiedź była szczera i bez-ogródkowa: "słaba -nie rozumiemy słów"! Pani Anna wyraziła nadzieję, iż kolejne utwory będą bardziej wyraziste w przekazie i rzeczywiście były -i "wyraziste" i piękne... Koncert miał zamknąć szlagier "Grajmy Panu", ale entuzjazm widowni nie pozwolił artystce tak szybko mikrofonu odłożyć, a zatem usłyszeliśmy jeszcze wzruszającą piosenkę z płyty Żywa woda; "Walc końcówka". Muszę przyznać, że najbardziej przypadlo mi do gustu wykonanie wiersza E. Lipskiej i wersety tak bardzo odpowiadające kolejnemu kazimierskiemu odurzeniu:
..."Jeszcze przez chwilę być szczęściarzem,
spadochroniarzem swoich marzeń"...
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i do zobaczenia już za 4 dni!:-)
ps. Luke -czy są już pomysły nowe?;-)
taak jest panie kapitanie
Grupa Reagowania Operacyjno Manewrowego-Mobilnego GROM
witam wszystkich