Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
Dzien dobry. Wpadam tylko na chwilke, aby ponownie podkreslic, iz propozycja sierpniowego spotkania, nie jest bynajmniej "oferta konkurencyjna", a tylko kontynuacja planow rozpoczetych w kwietniu i to dzieki inicjatywie Marzenki! Naprawde szkoda, iz tych naszych "zlotow" nie da sie skoordynowac, abysmy mogli wieksza grupa spotkac sie w jednym terminie... Ale coz, takie sa realia; praca, tudziez inne zobowiazania, wyznaczaja rygorystyczne ograniczenia urlopowym przywilejom. Dodam jedynie, iz Wszyscy "chetni i zainteresowani" beda pod parasolem jak najbardziej mile widziani... Powtorze za Taka jedna: "kto moze niech wiec przybywa" -z podkamerkowa zapowiedzia, czy bez. Ja juz dzis (spod mojego stetsona ;-) ) przyjazny umiech posylam, pozdrawiam cieplo i zapraszam serdecznie. :-)
Tadek jesteś niesamowity...dzięki za fotki Beatki!
Jeśli tak to ja mogę być Kasią Balou a może Apanaczi, tak to drugie bardziej mi pasuje,podkradnę się pod miejsce spotkania bladych twarzy i dalszy scenariusz zostawiam w rękach Marzenki
Robi się westernowo.Konie okulbaczone,kolty naładowane,pif-paf!Tylko gdzie Winnetou(bo gdzie Winietu wiem) ?
Może też przyjadę.
"15.10 do Jumy" czy "W samo południe"?
Co na to Ewa?
Widzę, że już konkretyzują się terminy spotkań podkamerowiczów.;) Fajnie, bo wygląda na to, że jednak zjedzie się tam spora gromadka. Nawet zapowiedziane jest pojawienie się miłego Czworonga.;)
Kto może niech więc przybywa...
Olga zaroponowała- 27 sierpnia (tj. sroda) o 15:10 "U Radka". A Wojtek z Lukiem podali termin-15 września (tj.poniedziałek) w samo południe przy Studni. ;)
Tak więc spotkaniom stanie się zadość. Ufam,że i ja dojadę na któreś z nich. Rekwizyty rozpoznawcze już są w trakcie przygotowań.
Ciekawska i Marzenka,nie stresujcie się spotkaniem w Kazimierzu.Nie stajecie naprzeciwko troglodytów(trudno mi wyjaśnić,dlaczego lubię to slowo)-rękę na powitanie podadzą wam ludzie przychylni,jeśli nie zafascynowani Miasteczkiem to dobrze czujący się w trakcie pobytów w nim,a to rodzi bezkonfliktowe zachowanie.Zatem za Bobbym McFerrinem powtórzę nie po naszemu;,,don't worry,be happy...".
A jeśli chodzi o rekwizyt z jakim się pojawię to będzie to zapewnie stary,stary skórzany plecak,obchodzący w tym roku 20-lecie istnienia.
Luke,druczek L4 nie będzie potrzebny.Dzionek urlopu 15 września dostanę bez problemu,choć nie obyło się bez ,,galantey argumentacyi" przed szefową.
Pana Andrzeja(ś.p.)niestety nie znałem.Jedynym malarzem,z którym miałem okazję wymienić się spostrzeżeniami o malarstwie był p.Jerzy Gnatowski.
Kiedyś i bez niego Kazimierz stanie się uboższy.Tak było po odejściu p.Łazorka czy p.Kołodziejka.....
Ciumek dla W*.*.
Dzięki za wspomnienie o Andrzeju, właściwie tak chciałabym o Nim napisać, to był "dobry kazimierski duszek" emanujący dobrą energią, potrafiący wesprzeć nią rozmówcę. Zawsze się dzielił z ludźmi czym miał, takim Go zapamiętamy, w nieodłącznej cyklistówce, pełnego wigoru i sympatii do ludzi i żyć wśród nas będzie dopóki i my żyjemy. Zegnaj Andrzeju.
pozdrawiam podkamerkowo :) no i targowo oczywiscie:)
poszłaaa
No i poszła w stragany!
czy Beata wjasnej sukience na tle zielonego auta ?
Ciumek dla Ewy. Oh.
Ja też
Hej Beta. Widzę Ciebie i jeszcze jakiegoś faceta.
Beata tam stoi i jest w białej sukience.Pozdrawia Was wszystkich.
Beato jest 10.00 gdzie stoisz nie widzę machających.
a sądziłam, że Kazimierz to taki uroczy zakątek, enklawa bez kłótni i sporów o nic... no cóż jednak polska swarliwość tu też oddziaływuje... wolałam poczytać te wpisy o planowanym spotkaniu, o wspomnieniu o nieznanym mi człowieku (nawet z błędami, ale jakże ciepło napisane) niż późniejsze mało sympatyczne przytyki i tzw. wycieczki osobiste... jak ktoś tu słusznie zauważył - czyż pewnych rzeczy nie można by przemilczeć?? Jak widze w Kazimierzu piekna, słoneczna pogoda. Nie warto sie sprzeczać. Warto sie cieszyć. Pozdrawiam z również słonecznego miejsca :)
To bardzo ciekawa postawa - zachowac sie jak prostak by potem zrugany stanac po stronie kultury - taka postawe pamieta sie z lat prl-u, dzieci komuny zyja wsrod nas niestety i dlugo jeszcze beda - albin siwak sie klania, on podobnie sie zachowywal - kiedy na jakims mitingu na slazku nawymyslal solidarnosci od agenturalnych i prozachodnich sprzedawczykow ktos go fizycznie oplul publicznie nazywajac moskiewskim pacholkiem - po mitingu dzialacze jedynej slusznej przeprosili go i wreczeczyli bukiet - nie potrzebne jest ani jedno ani drugie, kultura jest wazna - skwitowal zajscie wzor subtelnej delikatnosci, juz nam sie nastepca objawil, teraz czekam na dzialaczy z bukietem; a od serca dodam - iz jesli ktos mowi do kogos a tymbardziej w dramatycznych okolicznosciach to sie nie wpier.... jak nie jestes w kregu tylko obejdz w milczeniu - paniali slomobutni? A wymagac od innych tymbardziej ode mnie moga jedynie ci, ktorzy sobie wymagania stawiaja, dla pozostalych mam prosty komunikat jednowyrazowy - ot tak dla psychicznej higieny.