Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122735)
W dniu dzisiejszym (06.06.2008) stan wody układa się w strefie wody niskiej i średniej. Stan średni występuje: na dolnej Wiśle (z wyjątkiem ujściowego odcinka) i na części dopływów Wisły oraz lokalnie na większości dopływów Wisły. Stan wysoki utrzymuje się w górnym biegu Bugu i Brdy.
Kazik woła, piękny.
03:23,im więcej gadania o świętości, tym, w życiu jej mniej czasami. Jak chcesz spotkać dobrego to bądź dobry. Amen
Ludzie, nie warto do tego poziomu sie zniżać, jak ktoś agresywny i ludzi nie szanuje, to taki jest i będzie. Nie piszmy o tym już. Szkoda czasu, Kazik woła!
bramcio zajmij się swoją glebą i po słownik poprawnej ...
są ludziska co chcą bohaterami być po forach bo może życia własnego nie mają i w nim nie sa doceniani. Tu popiszą niepoprawną polszczyzną i sa bohaterami dla wielu. Ich życie to internet. A naprawdę, w życiu, czy cokolwiek osiągnęli? Szkoda zniżać sie na te poziomy.Przecież ludzie mamy swoje życie.Vivat wolny Kazimierz i każdy obywatel.A złośliwi niech w realu sukcesy zdobywają i osiągają tytuły i szczęście. Zamaiast godzinami ślęczeć przed monitorem, niech budują z kimś więź.Pewno nie potrafią i tu rzadzić trza, hłe,hłe.
KONIEC PISANIA do poziomu.......
bramcio pewno ty pod podpisami skryty czy jaki, dla zabawy
te Alarik moj pikny Ty mnie tu nie krec, smalic to moga - a i smalo jak mam tera kurow ze dwie sta, mie dyc nie obchodzi nikt tylko moj Alrik pikny co serce mi moje zabral a ja jeno sluzy obcieram, Ty dobrze wiesz co ja o switaniu wstaje cipuchow dogladac i na listy popatrywac i Ty tego sie odezwal, Ty wracaj, sliwki pikne beda i jabca, a przed chalupa cwitow nasadzila i malwow co by ty oko cieszyl, u mnie juz zadnej chustki suchej...
A ja tam od razu wyznaje, ze nie księżyca drugiego, a Jagódki mej po nocy szukam. Jeno słuchy mnie doszły, ze konkurent jakowyś do lubej mojej cholewce smoli. Ano przyjdzie mi zaśpiewać znowu: wezwę ja kontusz, wezmę ja żupan, szable przypasze... I skocze jak ten piorun, jak ta błyskawica panny mej bronić honoru i pięknego lica. Włóczy sie człek po świecie, niczym ten nieszczęsny Odys; drogi powrotnej do domu szukając i nadzieje na dotarcie do celu tracąc. A ile zlej woli w tej tułacze napotka, ile intencji nieczystych, serc skarlałych, aż strach wspominać... Ale nic tak duszy nie przeszywa jak myśl o mej "penelopy" niewierności. Toż wszystkie burze pustynne, spiski knute i niecności ludzkie -niczym w porównaniu z zawodem serca tak ogromnym. Ot, słońce gaśnie na zawsze i ciemność dusze spowija. I uczy sie człek na nowo życia pustelnika i uczy sie kochać przygodnych kompanów niedoli; puszczyka z okaleczonym skrzydłem, starego lisa i wilczysko kulawe. I uczy sie od nich jak cierpienie znosić bez skargi i jak trzymać sie kurczowo tego ziemskiego bytu, bo to przecie dar najcenniejszy... I pamięta sie dawno zasłyszaną obietnice, ze pośród chaosu największego -tańcząca gwiazda narodzi sie czasem. Ano żegnam się i znikam spełnienia obietnicy tej szukać samotnie...
I doszlo sie na wyzyny, i jest sie blizej... drugiego ksiezyca cos slabo widac, zawstydzil sie czy co? tak sobie czlek siorbnawszy dzwonkoweczki dla sil nabycia pomyslal - jaka to szkoda iz pogadac z nikim, dowiedziec sie czego, jak inni patrza i widza, jak przezywaja niepowtazalny i jedyny byt na tym pieknym swiecie, co sadza i mysla, jeno jakies pierduly i swary na niecnych intencjach smazone, ani zaczynu do radosci, ani do kreacji chwili, ani checi do tworczosci; dobrze, ze choc ten kazimierz noca przytula, opowiesci snuje, studnia cos zaszepce, inaczej by rozpacz... a z drugiej strony to i dobrze, czlek wciaz sie potyka o bezsens utwierdzajac sie w slusznej decyzji opuszczenia zascianka / w pejoratywnym sensie/ i coraz jaskrawiej widzi jego malosc, ee, nawet sie nie chce powtarzac o bucie i nadrabianiu patosem; coz sie dziwic Mrozkowi, Kolakowskiemu i wielu innym, zaczyn jest w myslach innych, a co moze urosnac na glebie jalowej? Marzenko jak sie zjawie to schowamy sie w wawozie im. pustelnika, wspolniczko n.n. pojdziemy pogadac pod 2 ksiezycem, z pewnoscia jeszcze kto dolaczy z tych zniecheconych zamilklych na bal nocnej plazy; coz, swiatlo pozycyjne i zejsc trzeba inna droga, w cisze sie zanurzyc, opowiesci puszczyka posluchac, bedzie dobrze /dociera sens mych nocnych wedrowek? ja tak naprawde czlowieka szukam, z krwi i kosci, czlowieka w Drodze, ktory sie wyrwal z integracji pierwotnej i podaza w trudzie ku swietosci, doskonalosci, oswieceniu, integracji... jak zwal to zwal, co chodzi wiadomo; czlowieka potrafiacego ubrac mysli w slowa, bez lekow dzielacego sie swymi watpliwosciami i pytaniami, czlowieka panujacego nad prostymi pozadaniami i posiadajacego Dobra Wole; moze lepiej miast w wawozy udac sie na ten ksiezyc i z imc Twardowskim pokumplowac, kto wie?/ no dobra, wystarczy, zasklepia sie nade mna parasol drzew, niebo znika, z waskiej jego sciezki juz ledwo struzynka, ciemnosc widze, ciemnosc...
career blazer
baby bathing phat suit
big bra picture
Zanim sie czlek w wawozie zanurzy coby ukojenia zaznac uwage przypomni, wuj Soloman powiadal - im wiecej gdzie patosu spotykam tym bardziej podejrzewam szwindel, a ciotka Leokadia dodawala - nie chadzam do magla bo mi sie mdlo tam robi, dedykuje te uwagi zazartym dysputantom o niczym, smieszy to iz sami wstydzac sie siebie podpisuja sie nowymi pseudo jako znienacka zjawiajace sie porzadnosci, to iz jatrzy kobitka chora mozna wybaczac bo coz - jesli to jedyna dostepna forma terapi - skadinad widomo o jej nieskutecznosci, dziwi i smieszy natomiast dolaczanie ludzi skadinad rozsadnych zdawalo by sie, pytanie sie rodzi - bycie tymczasowym satelita niecnosci jakie kompleksy zalatwia? osobiscie wole pokrazyc wokol drugiego ksiezyca, a com sie usmial to moje, baj, baj...
Fu, kwas
To prawda skandal z 00:07!
Bohater z 00:27 po polsku niech pisze a nie nawołuje do wyjazdów.
Ludzie po skandalicznej wypowiedzi radomiaka z 00:07, która może spotkać i dotyczyć każdego, nie można zniżać sie poniżej tego poziomu. Pomilczmy! Skandal!
a dzieki obserwatorowi, a miewaj sie dobrze, cytat z Witkacego nie uraza rozumiem, i bardzo dobrze; mnie uraza niepamiec glupcow w nas mieszkajaca i co za tym idzie apologacja czasow peerelu, te opowiesci jak to swietnie sie zylo, kaszanki starczalo, na pochodach mozna sie bylo rozerwac a i czasem rozladowac frustracje machajac transparentem - "syjonisci do syjamu", a jak kto mial krewnych na zgnilym zachodzie i dostal zastrzyk 50 dolcy juz zyl jak poltora pana, po prostu bylo piknie*, jeszcze mozna bylo sobie telewizor kolorowy na wystawie poogladac za rownowartosc rocznych dochodow /15 cali/ i o swiecie sie dowiedziec z zolnierza wolnosci... dobrze iz 10 mln powiedzialo w koncu wala temu rajowi, niedobrze, ze tak wielu zadrzalo i do dzis w tym drzeniu pozostaje /i mysleniu/ przeto konkludujac - apeluje do mlodziezy wyjezdzajcie poznawac swiat, uczyc sie i pracowac i zobaczyc cala jaskrawosc naszej rzeczywistosci z perspektywy, swiat nie jest obcy i zly, jest troche inny i wart poznania, uff, wystarczy... a my tymczasem sobie szukujemy sprzecik na wawozowa wyprawe, pora sie zbliza odpowiednia, cichna emocje i dysputy, moze sie uda 2 ksiezyc wypatrzec i pomachac Twardowskiemu... zbiorka przy wejsciu ze zakrzykne do siebie...
*pikne - piekne w znaczeniu negatywnym - bramciowa swojszczyzna
E obserwator. Czy to jest za trudne wyzwanie, by dbać o poprawność językową, co? Trudno, by jarzyć? Radomiaka opinii nie podzielam. Branoc.
od razu wiadomo kto autorem 23.55
podoba sie radomiakowi zapis, że bramcio nie buduje zdań poprawnie, hłe, hłe