Jestem, jestem -tylko biegam ze sprzetem "zakazanym" (latarka- ma sie rozumiec) i amunicji do procy szukam przy drodze. Kieszenie juz prawie pelne -wiec zaraz dogonie.
Tak sobie mysle, ze z tym strzelaniem w ciemno -to troszke jak w tej naszej wirtualnej kafejce, skoro "legitymacje" (logowaniem zwane w innych "establishmentach") nie sa wymagane -wspolgosci przy stoliku na wyczucie i intuicje brac czasem trzeba. Wiec i pomylki sie zdarzaja i podejrzliwe przypuszczenia, a i zwykle nieporozumienia... Ciemnosci moga byc niebezpieczne i zwodnicze jednak... Wiec i latarke w ta kieszen wcisne, ale o tym psyt. Znikam...

wcale nie twierdze iz szybko pedze, spacerek jest krokiem dostojnym - a pospiech byl tylko przy wychodzeniu i dotarciu na miejsce zbiorki - zazwyczaj sie w owym sam zbieram ale nigdy nie wiadomo - czekac kto moze... a tak naprawde to pospiechu nie polecam przy wychodzenieu - wykonuje sie automatycznie szereg czynnosci i potem nie pamieta - ile razy wracalo sie z pol drogi sprawdzic czy faktycznie wylaczone zelazko czy gaz wygaszony pod garnkiem, trafilo mi sie raz wspinac po elewacji na drugie pietro kamieniczki by sie dostac przez okno i wylaczyc zelazko przez pospiech pozostawione, szwagrostwo przypomnialo sobie po ujechaniu 150 kilosow, wszystko bylo ok choc juz dymilo, tylko problem byl z powrotem bowiem nie mialem kluczy i pilnowac przez weekend mieszkania nie zamierzalem - jakie to dziwne - wlazi sie sekundy gdy jest zagrozenie a zlazi godzine gdy go nie ma, wystarczy, w habuzie sie zanurzam - jestes Olgo?

Z wpisu AU wnioskuje, iz same niegrzeczne dzieci zostaly pod kamerkami ;-) Ale przy swiecie dzisiejszym i ja troszke potupie i sladami Bramci w wawozy sie zapuszcze. AU -idziesz ze mna? Razniej bedzie. Zwazywszy na haslo dzisiejsze -szanse na dogonienie przewodnika znikome, wiec juz dzisiaj poslucham rad Staregodwa; garnek na glowe przywdzieje i w proce sie uzbroje.Tylko zebym w panice naglej i przez przypadek -kogos przyjaznego nie trafila. A zawsze jest takie ryzyko gdy sie tak strzela w ciemno...

..........to prawda komu w doroge temu czas i ja powiem Liko bramcio na razie papa .........

hej ale kiepska kamerka nie widac rynku.Pozdro z chlodnej Islandii dla wszystkich znajomych Pati.

nie jestem na biezaco i jakbym watek stracil przeto jako ze pora sluszna szybko na wyprawe wawozowa sie zbieram bez kontynuacji dyskusji, o wybaczenie skladam, sprzet przygotowany z nieodlacznym wyziebiabym dzwoneczkiem - znaczy sie gorka rowerowego przurzadu - cel owego znany, swiatlo pozycyjne i w droge...aha haslo przewodnie dzisiejszej wedrowki "komu w droge temu czas" co nalezy rozumiec jako potrzebe pospiesznych i precyzyjnych ruchow przy czynnosciach "wychodzacych" bowiem spozniac sie nierzecznie a zapominac niebezpiecznie np. wylaczyc gotowanie kapusty, no to na razie...

Olcysko: a co ja mam powiedzieć? Ciągle się pode mnie podszywa jakiś uzurpator...

Tajemniczy rynek nocą :) Dobranoc Kochane Miasteczko....

grzeczne dzieci poszly spac , aby rano wczesnie wstac - byc wyspanym usmiechnietym - juz od rana w DZIECKA SWIETO ........... zapowiada sie wspaniale w calej POLSCE sa zabawy sa festyny rozne gierki koncerciki i koncerty a w miasteczku KAZIMIERZU - wszystkie dzieci spiewajace , dostana od BURMISTRZA klucz do miasta , a pod wieczor po spiewaniu " moze oddadza klucze BURMISTRZOWI " bo jak wiara sie rozkreci i dolacza duze dzieci i rodzice tez z dziadkami w ktorych drzemia dzieci male ;)
to juz bedzie przewspaniale - ja dorzucam z odleglosci po LIZAKU dzieciom malym i doroslym w dzien zabawy w dzien radosci
usmiech niech na buziach gosci .... :) ) AU


WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO WSZYSTKIM DZIECIOM W DNIU DZIECKA


moje dziecko i inne dziecaki dostana tez odemnie prezenty lizaki ;)
a pod kamerkami - duzym dzieciom z dzieciakami przemilego wesolego dnia w zabawy ;) AU

czyli o to samo chodziło tylko nazwy trochę inne
dobranoc

Luke -ja stary koń wiem,że w żarowce jest prąd, prawda a w herbacie jest 50 gramów sobieskiego co wytwarza drugi prąd, jak te prądy sie połącza to jest tak fajnie. Dobranoc wszystkim.

Branoc.

herbatę z prądem znam, ale z żarówką?

Oj przepraszam to wszystko przez tę herbatę z żarówką.

Ale ja jestem Ola ze Zdowa a podpisuje się Olcysko.

Rynek się rozlatuje i taki jakiś zaniedbany. Szkoda na to patrzeć

ak a ja to co o 22:48

A i kupiłem zabawki i fatałaszki.

Ciekawska -no co Ty??? Toz to intencja sie liczy -a nie efekt koncowy. Zakalec portem polejemy i bedzie "najlepsza szarlotka na swiecie"- ze tylko paluszki lizac i ze spiewem na ustach w wawazy sie udac (na kalorii spalanie i cudow natury podziwianie) ;-)
Ak -ja niestety juz nie dziecko -ale podziekuje Ci za dowcip w imeniu tych co grzecznie spac juz poszli...

Czemu mi nikt nie podziekuje za dowcip z 22.01 ja tak się starałem byc miłym dla kazikowych dzieci.