o, czyżby jakaś rodzina pana prezydenta Kazimierza bronila jego zaniedbań siląc się na ironię i podpisując jako mieszkanka Stolicy;)

Pasy poprawiają bezpieczeństwo ale takie wytarte oprócz tego wyglądaja paskudnie i dołączaja się do całokształtu niedociągnięc i niedbalsta.

O tak! Dymy, kominy, złamasy, pasy ...wszystko wpływa na wizerunek tego miasta!

Tak jest, zaiste! Pasy na ulicy znacznie poprawiają wizerunek!

Chyba już czas najwyższy odmalowac od nowa pasy na przejsciu przy ul.Senatorskiej.Władze Miasta słabo dbają o jego wizerunek.
Wieczorem Kazimierz jest bardzo żle oświetlony-zwłaszcza rynek.Takich zaniedbań jest więcej.To przykre i niezrozumiałe.

a kuniu spadla podkowowa i jak tu zyc panie burmistrzu? niech pan dolozy staran

A mi się w piwnicy zepsuł zeszłoroczny kompot z truskawek. Idę do burmistrza, żeby mi też dołożył starań w sprawie naprawienia kompotu :)

do promocji miasta burmistrz uworzyl sanowisko do spraw i budzet reklamowy, ktos przeczytal ze tak sie robi i robi, bez sensu.... dokladanie wszelkich staran to naczy co? dawnanie publicznych pieniedzy w rece prywatne? a moze winien oplacac serwianta? pani sie obudzi z tego PRLu, albo zamilknie w temacie...

Kto jak nie burmistrz powinien troszczyć sie o wizerunek miasta. Nawet jeśli kamerka jest w rekach prywatnych powinien dołozyc wszelkich staran by funkcjonowala. Panowie najwyraźniej nie znaja sie na promocji miasta.

Tak. Bądźmy szczerzy do bólu. Władze Kazimierza nie mają kamerek. I to jest najlepszy sposób na to, żeby się nie psuły :)

Pani sie nie wybudzila jeszcze z socjalizmu, sadzi wciaz wszytko jest panstwowe i wszystkim zawiaduje wadza w urzedzie, moze poinformujemy takie panie, iz portal jest prywatny i kamerki? Czy nie warto, niech sobie w szczesciu trwaja?

O co Pani chodzi z tymi władzami?

a w kazimierzu na okrągło handelek na rynku...dzień i noc, dzien i noc, dzien i noc i tak wkoło macieju. ale, ale .. jak nocą kiedy nie ma oswietlenia? hehe ale macie wladze samorzadowe, pogratulowac. ale moze od listopada cos sie zmieni!

lyzka w menazke nabijam rytmy i dospiewuje - a szkapina poczciwnia wraz z kobita chca do kina... i ani kroku po boku...

Siedzi ułan na widecie, kolanami szkapę gniecie... :)

A tego nie zanamy, nie bylo w repertuarze pododdzialu, poszukamy sobie w spiewniku na interneciku, a widzial kolega wojskowy kiedy jak kawalerzyscie kun kopytem rytm nabijal, a ten z gory spiewal o ulanie i krysi? ja widzialem i slyszlem, i pojac co krysia widziala iz ja oszolomilo; podobnie bylo z felczerem, ten nabijal rytm uderzajac cegami do wyrywania zebiow o skalpel i tez panny mroczyl..., ech po co mnie do piechoty przydzielili....

Na wspomnienie o nabijaniu rytmu od razu mi się przypomniało "W Ołomuńcu na Fiszplacu" :)

na smialosc trza uzyc ogolnowojskowego plynu bojowego, (najlepszy dla hramonii to kazimierska lipka z miodem) a dla wioslarzy i songistow ogolnowojskowych najlepsza jest nalewka na myszach albo wisniowa, buta podkutego zabka miec musowo by nabijac rytm marszowy.....

Jakbym zamiast harmonijki ustnej dostał gdzieś pisemną, toby zdecydowanie lepiej mi szło, bo ja nieśmiały okrutnie jestem :)

hehe, obywtelu kapralu bo to dmuchac trza wte i wefte i jezykiem manipulowac po dziurkach, od tego oczy sie zamykaja, co znaczy nie wojskowy przyrzad, zolnierz musi miec oczy szeroko otwarte i czuwac. ja tam trenuje caesm w kapieli wierzac ize dojde kiedy do poziomu Boba De. slynnego z najgorszego dmuchania w KO biznesie ogolnowojskowym...