Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
Lalka a co mi pokażesz ?ja znam cały Kazimierz i jego mieszkańców moja rodzina mieszka tam po dziś dzień.Serdecznie pozdrawiam miłośników Kazika...
Tak przyjedź tutaj do Kazika Jareczku - my dziewczyny z Kazimierza się Tobą odpowiednio zajmiemy i pokażemy co nieco :) :) :) ;)
Człowieku dźwigający,
Usiądź ze mną.
Pomilczymy, popatrzymy
W tę noc ciemną.
Zdejm ze siebie
Kufer dębowy
I odpocznij.
W ciemną noc wlepimy razem
Ludzkie oczy.
Mówić trudno. Nosza ciężka.
Chleb kamienny.
Mówić na nic. Dwa kamienie
W nocy ciemnej...
/Julian Tuwim/
Doranoc AU, dobranoc Wszystkim...
Noc czarna i dluga i psy szczekaj, na tych - co do dom wracaja nad ranem ............ mowi sie na nich - och nocne MARKI , a tak przyziemnie to sa ojcowie ciotki i matki , ktorzy zmeczeni praca na zmiany wracaja do domu zmarznieci zmeczeni zaspani ........... Och NOCO ciemna jestes wspaniala , na sny piekne w puchowej podusi pod pierzynami w cieplutkim domku z domownikami - och NOCO czarna , badz ta laskawa i otul wszystkich cieplutkimi snami ...............dobranoc ;)
Pozdrawiam wszystkich z Kazimierza, Puław i reszty Polski. Dobranoc wszystkim.:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)...
))...Śnij pięknie tez
....I belong to YOU...(( ))...Śnij pięknie o aszym Kazimierzu :-)
tak ci sie zdaje, nudy na pudy, a prace za najnizsze stawki jesli juz
Pozdrawiam wszystkich z Kazimierza. buziaki.
Fajnie by było tam sobie mieszkać...
Dobranocki wszystkim.
Buziaki Kasiu Droga.Tak wiele w Tobie ciepła i radości życia.
To ja łortyjakienumery. Całuski dla mojego Mariusza.
U Dziwisza.....Hmmm a gdzie to jest? Niemozliwe nie ma takiej kawiarni...:)
Znacie Kawiarnie U DZIWISZA? Polecam, bardzo kameralna, ciepla kawiarenka. A jaka atmosfera...
Marku to masz jak w banku szarlotkę zjemy u "Z...T" kiedyś tam jak będziesz w Kaziku. Z Jarkiem pójdę sama i już. Pozdrawiam Marka.
Msrzenko, Studencie i Hipciu, wbrew posadzeniom nie pracuję w zadnej konkurencyjnej "knajpie". Szanuję gust Marzenki i dziekuję za zaproszenie na szarlotkę. Niestety w zimie w Kazimierzu bywam rzadko (tylko czasami w weekend), ale wiosną i w lecie chetnie skorzystam z zaproszenia. Możemy zabrać i Jarka:) A tak naprawdę cieszmy się, że możemy w tylu miejscach w Kazimierzu całkiem dobrze zjeść (chociaż coraz drożej) Ja niestety pamiętam czasy, gdy nie było takiego wyboru Pozdrawiam.
Dzięki Wam dziewczyny. Jarku mamy czas odwiedzimy wszystkie restauracje i kawiarnie w Kaziku a jak nam zabraknie pojedziemy do Nałęczowa. Pozdrawiam wszystkich pod kamerkami buziaki dla Ciebie Olgo.
Witajcie! Beti- dobrze ze znowu jestes! Dosiadam sie na szybko kawe poranna i dziekuje za podzielenie sie z nami Twymi swiatecznymi doznaniami! :-) Ciekawska- narobilas smaku ta szarlotka wlasnej produkcji- ale pozostaje pytanie czy sie zechcesz z nami podzielic? ;-) Marzenko- ja tez lubie czasami zajrzec do Zielonej na kawe, czy pomidory z feta, ktore sa od dobrych kilku lat niezawodnie smakowite, odpowiada mi takze spokojna i mila atmosfera tego miejsca. U mnie dzisiaj 17 stopni C, wiec pozdrawiam Wszystkich slonecznie i chyba wiosennie... (?)
Widzę że jesteś mało odporna. Ja gdy coś lub kogoś lubię to tak łatwo nie odpuszczam. To gdzie lubisz chodzić i co lubisz to twoja sprawa. Z.. T.. rzeczywiście jest niezla i jedzonko serwuje smaczne , a że drogo to już inna sprawa. Pozdrawiam...
Witajcie Kochani w Nowym Roku!!!Oby był on dla nas szczęśliwy i spokojny.Ja już znowu poza Kazimierzem,niestety wszystko co dobre się kończy ,ale wykorzystałam ten czas w domu co do minuty.Uwielbiam ten zimowy Kazimierz ,gdzie wszystko toczy się powoli i leniwie.Wypiłam litry kawy z przyjaciółmi(i nie tylko kawy) i nawet pomiedzy tą świąteczną krzątaniną był na to czas.Zmarzłam porządnie w Farze na mszy,kupiłam karpia w rybnym koło przystanku(naszczęście reszty dokonała moja mama)i przetańczyłam do rana na wspaniałym Sylwestrze.A po całym dniu siadałam wraz z moją drugą połową na kanapie u Fryzjera i delektowaliśmy się chwilą i tym,że możemy ją spędzić w Kazimierzu z najbliższymi,a po północy tuptaliśmy do domku a mróz skrzypiał pod nogami i szczypał w uszy.Jednym słowem było cudownie i nawet świąteczne, rodzinne nasiadówy które były dla mnie kiedyś katorgą teraz stały się czymś przyjemnym a moje dziecko na koniec stwierdziło,że tylko na chwile wyskoczy od drugiego domu,rozpakuje tam prezenty i zaraz wraca z powrotem do Kazimierza.Konanie jestem bardzo dumna ,że uwzględniłeś moją skromną osobę w swoim teatrzyku,to co idziemy na kawę???.Buziaki i do szybkiego.