Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
:)
W tamtych czasach ogólnie mniej kradli. Potem istniała doktryna, że kradzież to nieodłączny element demokracji. Teraz istnieje doktryna, że trzeba na długie lata wsadzać do więzień, tylko jakoś doktryner nie wymyślił, że w więzieniach nie ma miejc, a siedzi już i tak więcej niż w najczarnejszych dniach komuny. Pozdrawiam.
Wojtek - ciekawa opowiesc ,,,,,, dzieki za to tobie ,,, ile kryja drzewa -nie kazdy opowie , nie kazdy to widzi ,doceni zrozumie , drzewa trzeba sadzic - przyszlosc to zrozumie :):):):):):);)
Dzien dobry .................. witam serdecznie wszystkich , dobrego dnia .............. :)
Witam wszystkich.. Miłego dnia.. :)
Wyrazy współczucia dla Tadka z powodu smutnej rocznicy.Dopóki pozostaje w nas pamięć o Człowieku,dopóty żyje między nami...Sam spoglądam na swego tatę którego dzień po dniu trawi Alzheimer i wtedy znana przez wielu sentencja (ks.Twardowskiego),,Śpieszmy się kochać ludzi,tak szybko odchodzą'' nabiera sensu.Definitywnie-Dobraanooc !!!
Jeśli prawdą jest że nie wyłączono telefonów w stanie wojennym w K.to zaiste zastanawiająca rzecz...może Władza machnęła ręką mówiąc;,,Eee,to przecież miasteczko artystów,są niegroźni''?
Toczenie czarnego dębu.
Pod tym dziwnym terminem kryje się nic innego jak pozyskiwanie owego cennego drewna z...nurtów rzeki.W czasie powodzi wartki nurt Wisły niesie całe drzewa,niektóre z nich zazębiają się blisko brzegów wczepiając się w nierówności dna.Sam proces poszukiwania nie jest mi znany,ale od mieszkańca Kazimierza otrzymałem w lutym tego roku kilka deseczek tegoż czarnego dębu.Trudno było wydobyć od niego informacje,ale to co wiem,opisuję-drewno bardzo twarde,blado-czarnego koloru,ciężkie,po wyszlifowaniu połyskliwe jak ebonit.Ponoć bardzo poszukiwane przez meblarzy(do intarsji lub rekonstrukcji starych mebli dębowych).Z zachowania ofiarodawcy wnioskowałem,że dąb taki cenniejszy jest niż bursztyn lub kamienie szlachetne.Mnie sama świadomość że przeleżał zakonserwowany w wodzie Bóg wie ile lat wystarczy.Stanowi swoistą pamiątkę z Kazimierza.
Nie sposób przy okazji opisywania,,podwodnego''dębu nie wspomnieć o...naturalnie rosnącym dębie,stanowiącym kiedyś prawdziwą atrakcję Kazimierza.Jest on oznaczony w przewodniku.Znajduje się na polach za klasztorem i cmentarzem na najwyższym szczycie góry zwanej Plebanką.Dąb ten wspaniale prezentuje się ...na archiwalnych zdjęciach.Do jego uschnięcia przyczynił się jeden z mieszczan,który podpalił go w celu zabrania pszczół.Przez głupotę jednego człowieka Kazimierz utracił drzewo-symbol,drzewo pod którym król Kazimierz Wielki sprawował sądy,a według innych drzewo,które sam zasadził.Dzisaj w miejscu ,,królewskiego dębu''sterczy ceglany słup który wypełniał okaleczony pień od środka zanim nie dokończył swego żywota ulegając zniszczeniu pod koniec II-ej wojny światowej.Kilka metrów od niego rośnie dorodny dąb,następca ,,królewskiego'',zasadzony w 1948 roku przez dzieci szkolne pod kierunkiem nieznanej z nazwiska nauczycielki.Otoczony drewnianym płotkiem,przyozdobiony kapliczką (stary dąb takową też posiadał)będzie nam szumiał przez kolejne stulecia...
Jak mówił prof.Stanisławski z katedry mniemanologii stosowanej;,,I to by było na tyle'',moi drodzy.
Ktoś wczoraj pięknie wkroczył z tematem ciszy-latem w cieniu kazimierskiego dębu można się ,,wyciszyć'' słuchając kojącego poszumu listowia a potem... odbić w lewo dochodząc do drogi prowadzącej w kierunku Męćmierza.Ale dosyć bajania,spać też należy.
Dobranoc wszystkim !!!
Dobraaanooc Kochani, dobranoc, niech dzień jutrzejszy będzie lepszy i jaśniejszy , i każdy następny, i każdy następny, i....
POZDROWIENIA DLA KASI M. Z LASU STOCKIEGO PS. POZOSTALO 3 DNI
taka jedna, kilka osób z Kazimierza pamięta.. :>
Dobranoc..........:)
Dobranoc ...................
Kazimierz usypia w grudniowym zamyśleniu...
Cisza przysiadła w bramie Fary i spokój rozsiała wokół....
Łagodnych snów Wszytkim życzę w smugach ciepłego światła.
DOBRAnoc! :)
Misiaczku, nie wiedziałam nic o tym telefonicznym "zapomnieniu" w KAzimierzu...:) Całkiem możliwe, moze ktoś to pamieta...:)
...i mi udzielił się dziś wspomnieniowy nastrój... 13 grudnia 81- mroźna zima, dziwny niepokój i lęk,choć tak do końca nie rozumiałam wszystkiego... Dopiero widok czołgów i blokad na Moście Poniatowskiego zmroził moją nastolatkową duszę...psssyt.
Dziś chcę to widziec za mgłą.....
A Wigilia... ta nasza polska jakże niesamowita Wigilia z opłatkiem w drżącej dłoni, z pustym miejscem przy stole... zawsze wzrusza do łez. KAżdemu z nas będzie Kogoś brakowało...
A zmieniając odrobinę nastrój, ale w nawiązaniu do dzisiejszej rocznicy, to ktoś mi kiedyś opowiadał, że w pierwszych dniach stanu wojennego Kazimierz był jedynym miejscem w Polsce, skąd można było dzwonić za granicę, bo zapomnieli wyłączyć tam telefonów.. :]
Ja tez pamietam ten grudzien. Snieg, zaspy strach.
Na szczescie to bylo dawno temu.
Spijcie spokojnie, czolgami jezdzimy po innych miastach.
VINCI, pięknie napisałeś refleksję o dzisiejszym święcie Łucji...:) Tak,mimo szarosci, która nas często otacza trzeba zawsze patrzeć w stronę światła. "Każdy wieczór jest obietnicą poranka".
Mam dzisiaj wspomnieniowy nastrój- pamiętacie zapach gazu łzawiącego? Gdy zaczęli poszukiwać mamy mojego kolegi (była działaczką Solidarności), ukryłem wewnątrz starego radia i za szafą różne związkowe dokumenty. Przetrwały tam trzy lata. A za trzy godziny minie 20 rocznica śmierci mojego taty. Od tamtych czasów grudzień nie kojarzy mi się zbyt miło, zwłaszcza wigilia.
I przypomniały mi sie jeszcze odgłosy, które budziły mnie rano- stary Star i dzwoniące na pace druciane transportery ze szklanymi butelkami mleka. Potem rozładowywali je na chodniku pod sklepem (było to między 4:00 a 5:00) i jechali dalej. A kto chciał kupić mleko, brał pełną butelkę, a wstawiał pustą z odliczonymi drobnymi w środku. I nigdy nie ginęły... To były dziwne czasy. Do jutra.
No i kaczki gora ;)