Luke:) ale zakręcaona jestem - pytałeś o Tadka, a ja tutaj o Wojtku myślę i myślę... psssyt...:) Tadek w weekendy raczej się nie pojawia. Wspominał kiedyś,że z internetu korzysta tylko w pracy,ale jutro rano na pewno nas obudzi:)

Luke:) Wojtek uaktywnia się raczej poźną nocą, jak przystało na Arcy-Gawędziarza:) wiec później na pewno znów się pojawi:) czekamy:)
Ty też Luke dziel się swoimi wspomnieniami, dzięki nim otwieramy się na inne światy, które gdzieś obok i w nas samych. Pozdrawiam i milego wieczoru życzę w gościnnym gronie:):):)

Taka jedna dziekuję za pozdrowienia i również Cię pozdrawiam.Tadek coś się nie odzywa,czemu? A'propos Moskwy i tamtejszego metra coś mi się przypomniało ale napiszę to jutro-goście wpadli w odwiedziny i muszę was zostawic niestety i dzisiejszą ciekawą dyskusję

Wojtku:) ja podobnie jak Lilly poproszę o rozwinięcie wszystkich możliwych rosyjskich tematów, bo to utworzy „pełną całość”:) To wielki kraj, więc i opowieści o nim to temat rzeka... Fantastycznie, ze chcesz nam o tym wszystkim opowiedzieć, bo jak wiadomo historia naszych obu narodów ma w swojej przeszłości niezbyt chlubne karty. Ja też doskonale pamiętam czasy, kiedy język rosyjski uczony obowiązkowo w naszych szkołach budził niesmak i niechęć. Może po latach innej już historii będzie doceniony. Dzięki za peretsburską czesć I :) Piszesz tak barwnie, że można by Cię czytać godzinami.... zaczarowujesz nas...wiesz o tym...pssyt.:)
Tak, rosyjska wódka słynęła zawsze ze swojej ognistości. Są liczne kawały na ten temat. Śmiech śmiechem, ale to raczej śmiech przez łzy, bo szkoda mi tego narodu, który przez wieki był tak niszczony przez radziecka władzę. Na szczęscie Rosjanie mają swoją sztukę ,muzykę,literaturę, która pozwała im przetrwać ten „czas bez twarzy”. Ech, spiewy cerkiewne, rosyjskie ballady- mam do nich słabość.........
p.s. .... niecierpliwie czekam też na temat o Ikonach.:)

śliczny ten rynek noca pozdrowienia dla panstwa góreckich z krakowskiej slą maciuś aga jacek z dąbrowy górniczej

Obcy witaj:) każdy jest tutaj mile widziany, więc bez obaw.:)
Czuj się jak u siebie, rozgość się w kazimierskich kątach...:)
Siadaj przy naszym ognisku przy którym snują się zaczarowane gawędy. Dorzuć czasem cos do ognia. Zapraszamy:)

POZDROWIENIA DLA KASI M. Z LASU STOCKIEGO PS. POZOSTALO 5 DNI

Ale w Kazimierzu nie ma śniegu!!!

Dobry Wieczór Wszystkim:) widzę rynek już w delikatnej bieli:)
Miło Was znów tutaj widzieć Aneri,Lilly, AU,Ała, Wojtku,Nemo, Luke, Wielkopolanie - pozdrawiam Was ciepło i wszystkich innych,którzy się tutaj zjawiają...:) Rety, jak mogłabym zapomnieć o Dwóch Ksieżycach:) Pewnie i one niedlugo zaswieca na kazimierskim niebie:)

Witam Towarzystwo Wzajemnej Adoracji!!! Czy jako wielbiciel Kazimierza mogę się dołaczyć?

co tak szaro na rynku umarliście każmierzaki.

Witam wszystkich bardzo cieplutko:).Czy mnie się wydaje?...czy ryneczek ubiera się w szaliczek?- jutro bedzie piękny widok! :))

Wojtku, Twoje opowiesci sa przecudowne. Moje sie nie umywaja. Wiec sie przylaczam do prosb i mam nadzieje ze nie nadwyreze Twojej uprzejmosci jesli poprosze o wypowiedzi na wszystkie zaproponowane przez Ciebie tematy. Zwlaszcza ze piszesz o miescie i kulturze ktore mnie interesuja od dawna, ale niestety na razie "platonicznie". Wiec Twoje opowiesci to dla mnie perelka. Dzieki :))

Hej Aneri, mysle dokladnie tak jak Ty. Ale takie teksty jak dd zawsze mnie troche oslabiaja. I wtedy tym bardziej ciesze sie ze jest taka A N E R I - I R E N A. Pozdrawiam cie wiec serdecznie i cieplutko :))

Milo tez ze na stronke , Ala wpadl na chwile tez .,,, pa pa i do jutra - no to czesc ! .............................

Miło, że wpadłas.I jak piszesz Lilly " to bardzo cenne",że tworzymy "COS" razem.Niby się nie znamy a dzięki Kazimierzowi jesteśmy sobie.......tak bliscy.:)

a tam cenne

Witajcie WSZYSCY :))
Alez sie naczytalam archiwum z kilku poprzednich dni, i mam coraz wieksze poczucie wspolnoty z wami. Milo sie wraca na ta strone, do was, niczym do bliskich znajomych, ogarnietych magia pewnego urokliwego miasteczka. I ta magia trwaaaaa ...... I powoduje wymiane mysli, spostrzezen.... A to bardzo cenne :)) :)) :))

Swoboby słowa pisanego można się nauczyć. Nikt nie rodzi się z umiejętnością przelewania swych myśli na papier.

Nemo, nie martw się.Często jest tak,że wobec siebie jesteśmy bardzo krytyczni.najwazniejsze,że jesteś na tej stronie i tesknisz za Kazimierzem jak Inni.To się liczy.Czasami w kilku słowach można "zamknać": więcej, piękniej niż w potoku wielu zdań.