Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
Od 10ciu lat tam wracam..klimat,ścieżki,widoki- za każdym razem na nowo je odkrywam..POZDRAWIAM wszystkich miłośników stukotu kopyt,szybujących gołębi....
Taaa...kiedyś był Supersam, Centrala Rybna, Spożywczy, Monopolowy, Drogeria. Teraz wszystko pod jednym dachem.
A pamiętacie te czasy jak nad sklepem mięsnym
pisało: "Rzaźnik" a w środku było mięso i wędliny
Potem zmienili. Pisało "mięso i wędliny" a w środku był rzeźnik.........Stare czasy;-)
Dzisiejszy dzień pamiętną datą. 22 IV - bitwa pod Rossmannem.
Pojechałem na zakupy. Chciałem ręczników papierowych i pasty do zębów. Wielka przecena i wielki tłok. ładnie ubrane kobiety wyrywające sobie jakieś tusze. Podjechałem, popatrzyłem, pojechałem gdzie indziej.
Tja... "Polska w ruinie". No i jeszcze "popieramy polskie marki".
Tusk jeździł często pociągami sprawując urząd premiera, jak i sam prowadził własne auto w weekendy załatwiając swoje prywatne sprawy, proszę nie szerzyć kłamstw.
Najprostsza odpowiedź: bo ten pociąg jeździ dzięki jego rządowi.
A dlaczego przyjechał: bo ktoś zdecydował, że zamiast dokonać przesłuchania za pomocą wideokonferencji, lub za pomocą prokuratora wysłanego do Ambasady RP w Brukseli lub przy okazji planowych wizyt Tuska w Polsce, w dowolnej prokuraturze, zdecydowano wezwać go osobiście, koniecznie do konkretnego budynku w Warszawie, koniecznie na konkretną godzinę. I koniecznie zapisać zeznania pismem odręcznym.
Mamy XXIw. a zastosowano archaiczne metody XIXw. Żeby Tuskowi dokuczyć i go przeturlać.
A Tusk nie w ciemię bity i się odgryzł.
A na koniec rozciągniętego na 8h.20min ręcznie protokołowanego przesłuchania, Tusk pochwalił prokuratora, że go miło przyjął, dając kawę i wodę (w domyśle: pół dnia mnie trzymałeś nie wiadomo po co, a przerwy na zejście do bufetu nie zrobiłeś).
I dlatego Słońce Peru przyjechało pociągiem?
W ciągu niespełna roku zagrożone było na drodze życie: Prezydenta, który wyszedł bez obrażeń, Premiera, który znalazł się w szpitalu i Ministra (wielu poszkodowanych, Minister nie ucierpiał). To ZDECYDOWANIE na dużo.
Pan Tusk kiedy sprawował urząd w Polsce pociągami nie jeździł i po POlsce swobodnie nie spacerował, tak że ewidentne zagranie pod publikę.
Może rozbijają bo niemieckie?:) Tak, z tymi stłuczkami to prawda, mogliby kierowców powymieniać bo za dużo coś tych stłuczek. Ale Wykształciuchu, żeby być obiektywnym nalezy przypomnieć chociażby stłuczkę limuzyny Sikorskiego, gdzie wina była kierowców z BOR-u, alkoholowy incydent kierowców BOR-U blisko działki Komorowskiego i wyciszenie tej sprawy. W samym 2015 za czasów roku tych kolizji, z tego co się orientuję, było ponad 20. Mało? Jest to oczywiście niedopuszczalne w obydwu rządach i nie powinno mieć miejsca.
Tusk przyjechał pociągiem, a potem poszedł spacerem. Można? Można.
Kilka dni wcześniej nasz wspaniały rządowy kierowca stuknął na Nowogrodzkiej kolejną limuzynę. W rytm smiechów zgromadzonych dziennikarzy.
Wy tu o głupotach,a Donaldinio Polskę nawiedzić raczył,szopka na całego,wszystka lemingoza na Centralny wyległa,król Europy pogromca kaczystanu przybył!
No w Kielcach, to podobno zawsze... :)
Sorki. Byłam lekko zdziwiona, widząc autobusy na rynku. Zaglądam do Was dla pokrzepienia serca. Jak tam po świętach? U mnie ostra zima! Pozdrawiam cieplutko.
@ Barbara.
Przyjechali na pogrzeb 103 letniego płk.pilota, żolnierza AK.
ps. nie widziałem delegacji z AK, rady miasta. Był Burmistrz.
Przespaliśmy cały Poniedziałek bo ostro daliśmy w Niedzielę. A była przygotowana beczka z wodą na kółeczkach z wiaderkami. Co z tym teraz zrobić?
Zołnierze. Na szczęście polscy po sztandarze patrząc. Zadni krzewiciele najlepszej demokracji w stylu zachodnim na czołgach, z bombami matkami, zielone ludziki też nie:)
Od kiedy to parking autokarów na Rynku. Jacyś oficiele przyjechali i nie chce im się chodzić?
Miałem dzisiaj rano śnieg. Ale mało i zajączka nie ulepiłem. A trzy lata temu w Lany Poniedziałek zrobiłem zająca że śniegu wyższego niż siatka ogrodzenia.
Piękna tradycja z tym " laniem" przez strazaków.
Tylko Cyganek nagle coś brak:)
ooo. Są LEJĄCY. Czy to chuligani, to sie okaże.