Bramcio, podzielam twoją argumentację. Historycznie dalej, w Kaliszu było tak samo. Miasto zacząło się uprzemysławiać w xix wieku jak osiedlali się w miescie niemcy i zydzi niemieckiego pochodzenia. My mogliśmy podglądać przyjezdnych i robić podobnie. Niestety zaludnianie miast przez chłopstwo, oddalilo proces tworzenia spoleczenstwa obywatelskiego.

pozdrowienia:P

Tak, tak-brutto.

Tadek to chyba z Vatem? Prawda, można za około 1 tys postawić spowolnienie na feralnym zakręcie, powiedzmy z dwóch stron to 2 tysiące plus znaki, i już coś się robi w sprawie. a dalszy ciąg to zrobienie chodnika z dwóch stron, konieczność i tyle. Dzięki. Tak na marginesie, w jednym miasteczku w UK rada miejska ogłosiła ograniczenie prędkości do 20 mil (32 km/h), na razie trudno wymoc od kierowcow dostosowanie się do zmiennych przepisow, co ciekawe, nikt tam na razie nie wylapuje i mandatami nie niszczy - na okres przejściowy wprowadzano kampanie ostrzegawcza, protestowali samochodziarze z Automobilklubów - rząd odpowiedział - za sprawy lokalne odpowiadają mieszkańcy i władze lokalne. i tyle. A tu spowolnić najniebezpieczniejszego zakrętu nie można, wstyd.

Mity tworzy się często na usprawiedliwienie własnej niemocy czy probe zaakceptowania się w rzeczywistości odrzucając niewygodne fakty a wyciągając wygodne i przerysowując je. Choćby taka rzecz jak sztuka inżynierii - np. czemuż to Lindley budował w Wawie wodociągi, czemuż to inni budowali nam koleje, fabryki, mosty, czemuż to z innych krain sprowadzać trzeba było maszyny rolnicze w kolejnych generacjach rozwoju techniki? Bez tego 85% dalej by morge miało za wskaźnik życiowej potęgi (czyli obszar jaki może zaorać 1 człowiek pługiem konnym przez jeden dzień od świtu do zmierzchu), dalej by się sierpem i cepami trudzono by efektem ekologicznego bukolicznego trudu było wyprodukowanie maki na chleb z owej morgi dla jednego człowieka z zewnątrz. Efektem owego trudu była powszechna bieda, utrwalone podziały społeczne (a któż stal na straży porządku jak nie ów pleban wielbiony) nikły rozwój stosunków społecznych brak edukacji, znój wykańczający ludzi młodo. Pytanie po co? Czemu i komu to służyło, skoro strudzeni tak wielce sobie owe życie chwalili i Pana (i plebana). Wróćmy na kazimierski grunt. Jest tyle spraw zaległych o rożnym stopniu ważności i nic się nie dzieje, o ile działanie destruktywne na nie ( zablokowanie sprzedaży wikarówki) odnosiło sukces to tyle działań na tak, konstruktywnych brak. Każdy się będzie oglądał na innego, a jeśli dostrzeże jaki przejaw sukcesu u kogo zaraz zapomni o sprawach by się skopić na dokładaniu owemu co głowę z tłumu nieopacznie wychylił (bezinteresownie gnoimi, bezinteresownie). I znów będzie jazda - cala energia jak owej morgi koszenie sierpem, efekty mizerne. a trudy wielkie, ech pańszczyźniani... Co boli to kto z charakterem i poglądem jak wśród was znajdzie zapomni o zasadach, imperatywie i krakać zaczyna by tylko głowy ponad nie wychylić. Marnie widzę przyszłość...

Dzień dobry. Wracając do meritum- znalazłem w internecie próg zwalniający 3 metrowy za 560 zł. Rachunek za 2 progi przy znanej szerokości drogi jest prosty. To cena za ludzkie życie.

To nie jest kwestia gradacji, jestesmy inni, bowiem wytłuczono nam elity i przerwano ciąg historyczny rozwoju, budujemy tożsamość narodową w oparciu o potomków chłopów pańszczyźnianych, którzy zawsze mieli potrzebę pana nad sobą d/s myślenia i działania, dlatego właśnie nie możemy być społeczeństwem obywatelskim. A skąd się wzięła bezinteresowna zawiść, zjawisko powszechne i tylko u nas występujące jako społeczne? Otóż z chłopstwa, dawniej polowa sukcesu rolniczego zależała od zbiegów okoliczności, a nie wkładu pracy (pogoda, data siewów na czuja, choroby roślin itd) Przeto sukces sąsiada przy własnej porażce rodził uczucie zawiści, które utrwalone przez pokolenia zapisane jest już w genach chyba. Do I wojny światowej trudem produkcji żywności zajmowało się 85% społeczeństwa podczas gdy u innych większość społeczeństwa zajmowała się już przemysłem, nauka i kultura, biznesem, usługami; dlatego się różnimy, co widać we wpisach współczesnych.

Anonim juz nie pozdrawia Tadka Toma i całej reszty?:)

I tu się z Tobą zgadzam, no może co do określenia "głupich sporów" to chyba mam inne zdanie. Nie choruj

No nie znowu...... zawsze się spieram ze znajomymi o to samo.Udowadniaja mi, że my Polacy jesteśmy beznadziejni i gorsi od innych nacji ja natomiast twierdzę że jesteśmy podobni.Mamy wady ale czy Niemcy, Holendrzy czy Anglicy ich nie mają.Skąd się wzięła potęga Anglii a z rozbojów i piractwa któremu przyklaskiwała i zbierała zniwo Elżbieta I .Kto nas sprzedał sowietom wielcy nasi przyjaciele Anglicy i Amerykanie.
Luc. nie jestem megalomanem i wiem ze często wkręcam się w ślepe uliczki jakichś glupich sporów.
Nie chcę się z toba spierać ale przyznaj mi rację że najłatwiej jest radzić gorzej jest wykonać a pewne sprawy w małych miasteczkach są czasami nie do przeskoczenia.
Nie piszcie do mnie bo nie będzie mnie przez kilka dni.

Wara. Piękne słowo z okresu szlacheckiego używane w celu podniesienia swojej wartości, stanowiska, stanu. Ciekawska, przeczytaj uważnie co napisałem. Ja poruszam narodowy problem "małych ojczyzn", a za przykład daję remonty, które są parafialne. A mnie cały czas chodzi o to, że brak jest społeczeństwa obywatelskiego. Co ma do tego proboszcz, wiara,ateizm czy już tradycyjnie żyd, a co ma do tego sekta, to juz zupełnie nie rozumiem. Przy okazji dodam, ze obecne tzw. wielkie religie były równiez na początku sektami. Nie bij slowami na oślep, ale pomyśl dlaczego społeczewństwo takie jest, tylko nie obarczaj nas, że to przez zaborcow.

Hipciu ty zostawiasz kasę???!!!??? powiedz gdzie bo jakoś jej nie widać... a czy ja narzekam....pilnuj swojego wójta i swoich radnych a od kazimierskich wara.
Każdy tu daje złote recepty na rozwiązanie naszych problemów a czy w waszym mieście , w waszej wsi jest wszystko OK, czy w o góle znacie problemy własnej społeczności , wątpię....jakie to polskie radzić innym i widzieć u innych błędy i wady.

Hipciu! Jaka kasa?
Jeszcze nie zauważyłeś, że cały Kazimierz do "czarna gospodarka". Dzisiejszy targ też.

Jakież to polskie. Zamiast narzekać, droga Ciekawska, może wybierzcie sobie wreszcie Radę Miejską i Burmistrza a prawdziwego zdarzenia.
Kasy na wszelkie możliwe drobne prace w mieście macie aż nadto. My turyści zostawiamy tam krocie co roku, Częśc z tej kasy z pewnością zasila miejski budżet.
Luc ma niestety rację, społeczeństwo obywatelskie pojawi się u nas za 100 lat. Przykre.

Witajcie wszyscy, pozwólcie że wrócę do wczorajszego tematu ...weźcie sprawy w swoje ręce....ale kto ma to zrobić moim zdaniem mieszkańcy ulicy Puławskiej .Dlaczego a dlatego że to oni muszą ustąpić odpłatnie czy też nie po kawałku swoich działek i z tego wykroić pobocze a może chodnik dla pieszych.My z sąsiadem aby mieć szersza drogę dojazdową ustąpiliśmy/bezpłatnie/po pół metra i teraz korzystają z tego wszyscy mieszkańcy.Podobna sytuacja jest na Puławskiej trzeba oddać po kawałku swojego , nie ma innego wyjścia.
Nie jestem zagorzałą katoliczką ale jestem wierząca i Luc. sorry bardzo ale skończ z tymi wycieczkami w kierunku naszej wiary.Jesteś ateistą, Żydem , czy może z jakiejś sekty to twoja sprawa...ale proszę co cie obchodzi nasz pleban, masz z tym jakiś problem i to od dawna...

Chyba poszłeś...nie wiem gdzie i z kim....to ja też idę, wiem gdzie i z kim...DobrejNocy i miłych snów życze. Pa,pa

to ja Ci podam...n.p: www.interia.pl ciekawe czy wlazło...

spróbuj podać jakiś adres.....

zablokowane są linki

a gdzie tu pisze że nie wolno linków wrzucać? Dawaj proszę adres, rzucę okiem....