Napisałem rano conieco, przywitałem się, ale mnie pogoniło. To jeszcze raz- dzień dobry.

Olgo, a mozna zamienic porto na hirbatke? Tez Cie kuturalnie witam /a jak to to, cmok po lapce i bukiet kwieciem do dolu?/ A na pytanie fundamentalne sprobuje:
Jesien kochac, tak, za oknem
kiedym w cieple i nie mokne
lub zza szyby samochoda
brak zapachow - wielka szkoda
albo w lasy, lecz z pociaga
- kolorytom nie uraga
z samolota, toz to cudnie
- kiedy lece na poludnie
a w kosmicznej zas rakiecie:
spojrz jak pieknie jest na swiecie
czytelne jest juz chyba
kocham - gdy oddziela szyba
/ponoc mozna i piechota
bezposrednio jesien zlota
dotknac, wchlonac itp.
kiedy kto tak bardzo chce/
Slonecznych promieni przyjme garstke - zrewanzuje sie rozzazonym wegielkiem /tak na wszelki wypadek/

piszesz o sobie? Branoc.

Tak, wspominalem onegdaj cytujac nieodzalowanego wuja Solomona iz ...bardzo trudno jest jest przekuc gorycz samotnosci na radosc pojedynczosci..., otoz sadze, a raczej wiem /ze zrodel tajemnych/ iz pod jednarozowymi nickami wystepuja w dziwnych podjazdach do podkamerkowiczow ci sami, ktorzy pod stalym swoim nickiem staraja sie byc normalnie komunikatywni, widocznie te starania za bardzo uwieraja i sobie musza popuscic, trudno, nie wiem jak pomoc owym, moze by kto jakie lektury polecil. Charkie - odleglosc nie pozwala wielu z nas na uczestnistwo - gdybys zechcial slow pare bylo by milo. Nie czepiajcie sie TWA - ono jet szerokie i kazdy moze sie utozsamiac jesli ochota dokonujac tu wpisow, wielu z nas sie nie zna osobiscie /KMN - co innego, poznalo sie wzajemnie 28 08 08 - trzy osemki, no, no, miting byl otwarty i kto chcial i mogl przybyl/ A propos Ktos I nam zniknal, gdzie on(a) gdzie? W ogole nic nie wiemy o malym nastepcy pavarotiego, a melomani czekaja. No dobrze czemadany spakowane, teraz przerwa i przepakowywanie by pozostawic niepotrzebne, nie ma co targac bagazu /przeszlosci chcialoby sie rzec/ za duzego i nieporecznego /moze by tak niecni uporzadkowali plecak swoj?/ To na razie...

Bramcio, Ciekawska -ja tradycyjnie porto stawiam, prosze sie czestowac (to juz do Wszystkich). Wpadam wieczorowa pora co by sie kulturalnie przywitac po moich "dotleniajacych" przygodach. We mgle sie zgubilam (wlasnie pajeczyny z wlosow sciagam), z gruszki spadlam, jablkiem oberwalam (to powinno wyjasnic wiele... -to wszystko przez ta sliwke!;-)), plot (sztuk 1) zaliczylam (Ci co moje blizny widzieli, wiedza ze to niestety nie jest metafora ;-)) I pytanie mam juz tylko jedno: JAK TU NIE KOCHAC JESIENI?!... A doszly mnie sluchy, ze co-poniektorych dopada jakas "deprecha", chorobska perfidne i zmory inne...(?) Hm...niedobrze... Podeslalabym Wam troche slonecznych promieni, ale u mnie juz zmierzch sie zbliza, wiec "podrzucam" kazimierska tecze (dzial foto); lapie czasem takie ujecia i przechowuje na "ciemniejsze chwile" -a gdy nadchodza -pstryk! -wlaczam tecze i jest troche lepiej;-) Pozdrawiam Wszystkich bardzo cieplo i dobrej nocy zycze.:-)

ps. W niedziele z pospiechu zapomnialam Markowi za pozdrowienia podziekowac, a Stykowi za... zaproszenie na wodke;-) -dziekuje i "wszystko" odwzajemniam :-)

Bramcio o zacnej kobiecie mówi się gdy ma 50 lat i jest zrownowazona.

Jeżeli to strona o Kazimierzu (nie o TWA) to mam pytanie:
Czy ktoś z Państwa był uczestnikiem Święta Jesieni...
...bo ja tak.
Jak wrażenia???

Cieszę sie,ze przyznajesz sama,masz trochę rogatą duszę/może charakter/ i zawsze jesteś przeciw. Dobranoć.

Wino czerwone? oj, tez bym sobie zadal lecz dzis nie moj dzien na rarytasy, nie boj sie sa sposoby np. wlozenie kaszkietu, /to z szkoly - dred wu do - droga do plerezy na nasze/ ostane przy czekoladzie - Twoje zdrowie, a KMN co? spi, nie pouczestniczy?

Dzięki za czekoladę, właśnie zażywam innego srodka też niezle relaksuje ..wino , jeszcze jeden łyk, trochę cierpkie , ale takie lubię i już mi lepiej.Bramciu nie bije się bezbronnego :-)

Ciekawska poczkaj, poczkaj, nie polemizuj, szkoda Twej zacnosci - chcesz na dobranoc filizanke goracej czekolady? Lepiej mi cos przyloz np. od lysoli :-)

xyz - nie kazdy wyobraz sobie odbiera swiat przez rozkosze bodzcow na punkty erogenne, u ciebie widac pociag do spraw analnych /nie 1 raz sugerujesz/. Zgadza sie, kamerki sa dla wszystkich - ale moze wiecej skromnosci czy wizyt w slawojce by ci lepiej zrobilo.

..a jeszcze nie śpię nigdy i nigdzie nikomu nie wchodziłam po palcu....mam raczej rogatą duszę i zawsze jestem przeciw.Tu pod kamerkami większość z nas jest dobrowolnie i dlatego jest miło gdy ludzie są mili dla siebie ,fajnie by było ..może troszkę nudno ale fajnie..

...pozdrufffka dla cichych;-)

nie wszyscy są mili, za dużo było tu swego czasu włażenia sobie po palcu w d..., a teraz tylko niepotrzebne oskarżenia i wywody

Ja mimo wszystko też chę w to wierzyć chociaż dla mnie jest to bardzo trudne, dobranoc....

jeden jest tylko kazimierz

Ciekawska nie jestem Brutusem dla Ciebie ani dla nikogo. Czuję duży sentyment do tego miasta i jego mieszkańców i nie chcę przez pryzmat kamerkowy tego utracić, to wszystko, chcę wierzyć, że wszyscy sa mili.

Tak zakotłowało się bo sobie zazartowałam , dajcie spokój .O złośliwcach napisalam bo odczuwam te złośliwości na własne skórze i to własnie tu , ostatnio w niedzielę

Inny Tomie - do mnie pijesz? - po mnie niecni splywaja jak deszcz po parasolce, kiedym sie spieral dla jaj dopoki nie znudzillo, dzieki za slowa patrona, tych slow nikt nie pokona, nawet ow i jego zona /ta zawodowa od psyche czy soma/. Ciekawska - sie nie martw kazali mi wlasnie /Jagoda w szczegolnosci/ zabrac laptusia i zapasowa bateryjke - wszak jam towarzysz obserwator. Za reportera mam byc a dyc? Dla wyjasnienia TWA - to nazwa nadana z zewnatrz nim sie ludzie dogadali i rozpoznali, KMN /Klub Milosnikow Nalewek/- to stowarzyszenie dobrowolne ludzi co uchylili przylbicy i sie siebie nie wstydza, lista przyjec nie zamknieta - mozna przyjac abstynenta, trudno niecna zas persone - wszystkim innym zas - welcome.
To tyle i do pakowania, gdzie ten cholerny dzwoneczak?