Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
Witajcie piątkowo: Aneri (w malinowym nastroju :) ), Beato z Katowic (już TAM?), Luke, Tadku, (paranormalność też mija), inni...
Pozdrawiam :)
Walcz może kiedyś zajmiesz ich miejsce. Czytałeś Szewców?
Poza tym zgadzam się z tobą, intieligienci (pseudo) na Madagaskar!
Tymczasem omijaj wpisy znanych stempelków i patrz na zdjęcia, ja przynajmniej tak robię!
Wiktor...........oh! piekne Twoje nastroje,zatrzymane w kadrze.pozdrawiam.
Soczyste maliny to juz nie w tym czasie. Na malinki trzeba było się decydować dużo wcześniej. Teraz już tylko maliny.
Nie smuc sie Tadku.Odgon mysli mordercze,uwolnij marzenia.Powodzenia;
Targ ............i soczyste maliny.Pozdrawiam Was zapachem malin,tych malin,z ktorych uwolni sie magia Kazmierza..............gdy,otworzycie sloik konfitur.
a tu caly czas to samo. buziaki dla beaty i pseudointeligenckie rozmowy o niczym
A piątek trwa. W moim umiłowanym miejscu pracy jest to tradycyjnie dzień, w którym występuje szereg zjawisk paranormalnych. I tak jest również dzisiaj. Tłumiąc tedy mordercze myśli zaglądam na kazimierski rynek i wspominam sobie nieodległe chwile, kiedym siedział na ławce i gapił się w dal. Ech, życie...
nauczylas mnie patrzec zielenia swoich oczu...
bonjour, bonjour, bonjour Iwona.
Le week-end s'approche et j'espère le beau temps ?
En attendant, bonne journée et grosses bises pour toi.:))
ak już pewnie spaceruje po targu !!
Jerzy M - będziesz dla nas skarbnica wiedzy o Kazimierzu z dawnych lat.
Jeśli możesz to postaraj się przyjść.
My tutaj o nikim nie zapominamy :)
Luke! Dziękuję za deklaracje pomocy, bo pomimo przejścia na system cyfrowy, sprzęt fotograficzny, zwłaszcza ten oparty o lustrzanki (Obiektywy, statyw), nadal trochę waży. Wdzięczny jestem również za deklarację rezygnacji z tempa marszobiegu... Pozdrawiam serdecznie!
JurkuM spacer na Twoje życzenie odbędzie się w iście zwolnionym tempie, a aparat zawsze nieść ktoś pomoże, np. niżej podpisany pod tym wpisem :-))
Beato z Katowic! Nigdy nie ukrywałem i ukrywał nie będę tego, że moje emocje związane z Kazimierzem Dolnym dotyczą głównie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Jednak jak długo można na tym forum wspominać? Dlatego, choć nadal nałogowo bywam prawie co roku w Kazimierzu, to na tym forum pozostałem jedynie czytelnikiem. Jak sądzę, te spotkania, to niezły pomysł i jeżeli będzie okazja, to przyłączę się do Was.( Jeżeli tempo spaceru nie jest za wysokie, to mogę jeszcze zajść dosyć daleko) Byłaby to dla mnie szansa zrobienia paru zdjęć osób uskrzydlonych Kazimierzem Dolnym. Wspaniałe zdjęcia na tych spotkaniach zrobi Wam Tadek, niecodzienny talent fotografii. Dziękuję Ci za pamięć i serdecznie pozdrawiam.
Zgadzam się
I znowu Dzień dobry, tym razem targowo
A my sobie po wawozach tuptu, tuptu; precyzyjniej - ja i moj dzwoneczek, we mgle sie zatracilismy zupelnie jak kochankowie w milosci i jest nam dobrze, gadamy sobie z dzwoneczkiem o tym i owym, precyzyjniej ja mowie a to to slucha; a osia przewodnia spiczu jest "Kazimierz jako remedium dzieciecej wrazliwosci", chodzi mi o ten rodzaj dzieciecego wchlaniania swiata wszelkimi zmyslami jaki kazdy z nas doswiadczyl i poprzez procesy adaptacyjne doroslosci zapomnial, doszedlwszy do stanu mijania sie z "boskim dzielem" z mina harda lub znudzona. Jakie to smieszne, owo udawanie i dystans /pro publico bono?/ przyjete pozy i takie tam. Sam onegdaj sie na czyms takim przylapalem i dawaj sobie wygawory - co ty bramcio na leb chory? I takie tam. Przeca im dalej sie kroczy tym mniej sie wie, wiecej pytan niz odpowiedzi, a te co sie znalazlo nastepnego dnia srednio aktualne, mam na mysli pytanie fundamentalne, a nie ile to 2 x 2 czy co sie naprawde wydarzylo wtedy a wtedy czy takie tam. Tak, ten Kazik z okolicami daje taka szanse, przeto i nocne wedrowki i proby znalezienia zgubionego. Jednym slowem polecam. Odwiedzili mnie kiedy znajomi z wielkiego miasta gdym w Kazimierzu mieszkal w czasie poza sezonowym, pochodzilismy troche, przysiedli "U Radka" a kto mnie zapytal - co ty widzisz w tej dziurze, po co tu siedzisz? Coz, odpowiedzialo mi sie - przestrzen widze i mnie wessala - tak bez zastanowiania - zidiocial uslyszalem czy takie tam. A niechaj bedzie, kazdy sobie rzepke czy kowalem, pozegnalismy sie wkrotce i wiecej nie widzieli. No to sobie polaze jeszcze zgubionego poszukac, tymbardziej iz sa pryncypialne powody - prawda najdrozsza?
kukuryku.....powinnam sie bac??????
Mgla niczym tajemnica.Cos ukrywa,wabi.........wyzwala ciekawosc,dzieciece basnie ,przywoluje.
Spijcie slodko.A woal kazimierskiej mgly, niech zagosci w Waszych snach.
Doooooooobrej nooooooocy.
Szepnę Wam tylko, że... w wieczornej mgle już Jesień nieśmiało przechadza się. Kusi soczystych owoców koszem, wabi zapachem ognisk i suszonych ziół. A zieleń przemienia nagle w kolorów płomiennych cud...
DobraNOC.