Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Kamera Kazimierz Dolny, Rynek i kamienice

powiększ kamerę
Widok z Apartamentu Rynek 1
Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:
REKLAMA
Komentarze (122737)
Ała- świętą rację ma!
Wojtku, oj, warto przenieść Twoją opowieść na Forum, bo tu... rzeka słów płynie... Panhta rei...:)
Dobranoc !
Witam deszczowo:) Noc lśni kroplami z nieba...
Wojtku, dobrze móc znów słuchać Twoich opowieści. Znasz cenne odcienie KAzimierza i dobrze,że się tym dzielisz. I ja słowa uznania slę ku Tobie...:) A Bjork... oooo taaak- po prostu nieziemska.:)
Aneri, masz rację... stare domy mają swoją duszę, a te w Kazimierzu szczególnie... Ech, poczuć ten zapach przeszłości... aromaty zastygłe w ścianach, korzenne wonie oplatające drewniane bele sufitów, zapach kurzu ukrytego w szczelinach cegieł i... ten dźwięk skrzypiących zmysłowo posadzek i schodów...mmmmm...:)
Tam kiedyś tętniło inne życie, które czas zatrzymał...
PAmiętacie zapach Kuncewiczówki? A skrzypiącą podłogę właśnie w Kamienicy Celejowskiej , w której jak wiadomo mieści się Muzeum NAdwiślańskie?
Dwa Księżyce - dobrze,że w Waszym blasku płynie kazimierskie zycie:)
Wojtek;) Wrzuć to na forum;) Szkoda żeby zginęło w otchłani archiwum podkamerowego;)
Dzięki Aneri! Wspólne drogi mamy, baaardzo się kochamy :-) :-), a Kazimierz naszym świadkiem! Tu spędzamy miłe chwile, w jarach Kazimierza smak, głębocizny nam nie obce, bo Kazimierz to nie tylko rynek,ale także to co jest poza nim. ps. Wojtku! Nie jesteśmy towarzystwem wzajemnej adoracji siebie i Kazimierza. Czekamy na Twoje natchnienie :-) :-)
Kiedyś , pytałam o dom K.Sicińskiego.Owszem.Czytając o Jego zasługach dla Kazimierza, często myślałam o tym,że chciałabym wejść do tego domu .........choć na chwilkę.Może, udaloby mi się "złapać" z powietrzem choć jedną mała cząstkę Jego "istnienia".Dotknąć tego, co dla Karola Sicińskiego, było domem, azylem.....życiem.Czy to możliwe???????
Wojtku.....BARDZO dziękuję.To już koniec?????Tak "lekko" piszesz, więc nie dziw się, że proooooooooszę o jeszcze.
W stolicy była(i nadal jest)pogoda pod psem.Pozdrawiam wszystkich meteoropatów !Podobnie jak Luke zaznajamiam się z archiwum zanim zacznę wtrącać się do naszej kazimierskiej wspólnoty.Może się dziś rozkręcę ?Trudno orzec,czy w trakcie snucia kolejnej opowieści nie porwie mnie ,,jakesi'' natchnienie?
Zanim jednak będę bajać o Celejówce,podziękuję Lilly za opowieść o
dalekiej Islandii.O żywiołowości ludzi z tej fascynującej wyspy niech świadczy śpiew...Bjork!Myślę,że wielu kojarzy ten specyficzny głos filigranowej Islandki.
Kamery kazimierskie zacięły się na amen?
Tam chyba też pogoda,,pod zdechłym Azorem''?
KAMIENICA
Mało jest budynków,które przetrwałyby tak wiele na przestrzeni wieków,a przecież niczym sobie nie zawiniła ta postawiona w początku XVII wieku przez rajcę kazimierskiego Bartłomieja Celeja okazała kamienica.Wielokrotnie spalona,najgorzej chyba po działaniach wojennych w trakcie I wojny światowej gdy poza zniszczoną fasadą praktycznie nic po niej nie zostało,poddana też niejednokrotnie ,,próbie wody''(nieuregulowany Grodarz powodował częste powodzie) jednak... podnosiła się z ruiny.Niby to materia nieożywiona,a dzięki niezliczonym utrwaleniom na płótnach malarzy jednak w jakiś sposób żywa.Gdy jestem w Kazimierzu,przechodzę przez Rynek łypiąc chociażby przelotnie na kamienice Przybyłów.Celejówka nie zawsze znajdzie się w zasięgu oka,choć tak naprawdę wystarczy ruch głowy w drugą stronę i już widać charakterystyczną attykę.Zobaczcie,że dla Celejówki nie ma miejsca w kamerach,za to jak za rynkiem pyszni się jasno oświetlona fasada piekarni Sarzyńskiego,a przecież nie było jej jeszcze w latach 80-ych,a przynajmniej nie na początku 80-ych gdy kupowałem w parterowym budynku pyszne cebulaki.Ale do rzeczy;jakieś fatum ciąży chyba nad Celejówką.Gdy ,,Mikołaj'' i ,,Krzysztof'' szczęśliwie wychodzą z pożogi,Celejówka dostaje prawie zawsze łupnia.Kto wie,jaką dziś fasadą szczyciłaby się opisywana kamienica,gdyby nie...Karol Siciński.To on w okresie międzywojennym dbał o to miasteczko jak o własne dziecię.To dzięki niemu przywrócono podcienia w rynkowych kamienicach,zamurowane w XVIII wieku bo miejscowa ludność załatwiała tam swoje potrzeby fizjologiczne.Trudno przecenić zasługi tego człowieka dla Kazimierza,jedno jest pewne-potrafił uchronić ducha tego miasta.Tak jak Pruszkowski tchnął artystycznego ducha...ale o tym chyba już wzmiankowałem.Aneri pytała się,co z domem Sicińskiego na Krzywym Kole?Pewno zamieszkały,ale nic bliższego na ten temat nie wiem.Znam masę anegdot kazimierskich(tę o Lazorku i ,,Lufce" wcisnę niepostrzeżenie któregoś wieczora) ale mam luki,białe plamy(w pamięci też).No i pora kończyć na dzisiaj,zaczarowane kamerki w zaczarowanym miasteczku nadał przekazują nieruchomy obraz.Ale już od piątku,gdy stanie choinka i zacznie padać śnieg,zrobi się tu świątecznie!!!!!!!!!!!!!!
Sympatycznie Wam, dziękuję.
Może trochę "coś", zrymuję.
Miło, że te ścieżki, macie.
Czule, że się tak kochacie.
To Kazimierz, ma swe "plany".
Kto go pozna............ już "złapany".
Pozdrawiam Dwa Księżyce.Zyczę Wam, zawsze wspólnej drogi.
Hejo Aneri! To nie żadna tajemnica!!! Jest nas dwoje- nie rodzeństwo :-). W Kazimierzu swoje ścieżki mamy, po nich wiernie stąpamy, a gdy wyjeżdżamy smutek :-( :-( w sercach mamy, dlatego każdego ranka Kazimierz witamy :-) :-)
Mir geht es gut.
Cześć J23 ;) Byłem na czacie, ale akurat mnei nie było ;)
Hejo Aneri! To nie żadna tajemnica:-) Jest nas dwoje :-))) i nie jesteśmy rodzeństwem. Ale w Kazimierzu nasze ścieżki mamy, po nich wiernie stąpamy, a gdy wyjeżdżamy smutek :-( :-( w sercach mamy,dlatego z Wami rozmawiamy i rankiem na rynek zaglądamy na "nasz" Kazimierz zaglądamy!!!!!
Dwa Księżyce, zgodnyn chórem,stoją z życzeniami...."murem".
Jest ich?Dwóch???czy też Dwie?????
Czy, też może, Ktoś z WAS ....wie?
........?????bo, ja nie!!!
Dzień dobry wieczór,wróciłem po kilku dniach nieobecności i narazie czytam zaległe posty żeby wiedziec co się działo,pozdrawiam
Mikołajkowe pozdrowienia od mokrych Księżyców-od stóp do liców- dla wszystkich dobrych duszków, które strone odwiedzają i Kazimierz UWIELBIAJĄ :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)
@ dla Marceliny
Mikołajki,Mikołajki
to jest strona, prosto z bajki.
Tu wciąż, sypią się życzenia.
Tu spełniają się marzenia.
Mikołajów jest........kilkoro,
wyśmienitych,daję słowo.
Sypią,czułych słów pierniki.
Nie zapomną też o nikim.
Jak to miło,
dnia każdego..
......w Kazimierzu, być z kolegą.( i oczywiście z koleżanką, też!!!!!)
Pozdrawiam....:):):):):):):)
und wie geht es dir ?
ja