Kamery internetowe w Kazimierzu Dolnym. Zobacz obraz na żywo, pozdrów znajomych.
Widok z Apartamentu Rynek 1

Zobacz również pozostałe kamery

Skomentuj to co widzisz, pozdrów znajomych:

Treść komentarza:

avatar

akceptuję regulamin

Komentarze (122737)

avatar
Marzenka 2008-09-10 08:47 (użytkownik niezalogowany IP: 83.7.63....)

Witajcie dzisiaj pięknie dzionek sie zaczął tak pięknie rymujecie że słonko chyli promyczki w stronę Kazika i ich miłośnikow. Beato z Katowic jak pozwolisz to zarezerwuję stolik U Radka jak na spotkanie sierpniowe? Miłego dnia życzę wszystkim do spotkania.

avatar
Beata Z Katowic 2008-09-10 08:44 (użytkownik niezalogowany IP: 62.233.1...)

Oh ! wrześniowe spotkanie, niech już ten czas nastanie.

Kamerkowiczów zebranie pod studnią marzeń w południe - Ah jak to będzie cudnie :)

avatar
P_A 2008-09-10 08:41 (użytkownik niezalogowany IP: 195.238....)

... i pozdrawiam!

avatar
P_A (UFO) 2008-09-10 08:40 (użytkownik niezalogowany IP: 195.238....)

Wspomnienia rymoklepów znad dalekich rzek błysły,
Znajomych Jerzego Gondola, tego znad Wisły,
Ustroiły zwykły dzień kolorami,
"Wewnętrzne bóle" kojąc uśmiechami -
Tęsknotę, żal - patrzę na rynek, ufam w czas przyszły.
:))

avatar
Beata T. 2008-09-10 08:33 (użytkownik niezalogowany IP: 83.12.24...)

Chylę czoła i podziwiam rymoklepów. Pikne wspomnienia i do tego do rymu. Ja tak nie potrafię, ale czytać mnie nauczyli, więc odbiorcę waszej twórczości we mnie macie.

Wesołego, powszedniego dnia.

avatar
Beata Z Katowic 2008-09-10 08:33 (użytkownik niezalogowany IP: 62.233.1...)

Oh ! wrześniowe spotkanie, niech już ten czas nastanie.

avatar
Tadek 2008-09-10 06:44 (użytkownik niezalogowany IP: 89.151.3...)

Witajcie, ja tu siłą i podstępem od służbowego komputera odegnałem współtowarzyszy zawodowej niedoli, żeby zaległe przez 2 tygodnie papierzyska pisać, a tu tyle wspomnień do poczytania! Ze swej strony pragnę oświadczyć, że już zabrałem się za zdjęcia z naszych spotkań. Ale rymu żadnego nie wyklepię, bo wciąż mam bóle, choć jest już lepiej. A są to bóle wewnętrzne w szczególe.
Dzisiaj całą noc śnił mi się Kazimierz- ludzie i wiewiórki. To chyba po tabletkach... Miłego dnia.

avatar
Jagoda 2008-09-10 06:24 (użytkownik niezalogowany IP: 81.105.2...)

ech wy miastowe juhy coby ja tak umiela do Alarika mego piknego godac jok wy to on by moze przestal juz tego grola szukac, doma by wrocil i my by zyli jak trza, chliba by my piekli se razem, na zakwasie, prawdziwego z razowj monki, a wiecie wy jak dom pachnie jak sie chlib piecze? to je dopiro milosc pikna, a jakby tak godac umiela bylo by wincej tych piknosci, a tak tylko te kury ganiac, jajca zbirac, na targi chodzic i czekac, oj cinzki tyn moj zywot godom wam, cinzki, co tu godoc, serce tak wybralo i basta, jakby kto widziel mego Alarika piknego w tem wielkim swiecie nich rzeknie, co ja czykam i po pol dnia na droge popatruje czy nie jadzie na tem swoim rycerskiem szkapule, on pewnie i glodny i zaniedbany, a tu i serce czeko i barszcze...

avatar
Luke 2008-09-10 06:14 (użytkownik niezalogowany IP: 81.210.2...)

Przepraszam rymoklepy czy rymoklepowie? ;-)

avatar
Luke 2008-09-10 06:12 (użytkownik niezalogowany IP: 81.210.2...)

O cześć rymoklepie

avatar
Rymoklep Znad Rzeki Aire 2008-09-10 06:07 (użytkownik niezalogowany IP: 81.105.2...)

-proba liryczna-
spogladam na dlon swa
i pusta
dotykam
suche me usta
patrze
i nikogo nie ma
slucham
i cisze slysze
wnikam
a serce kolysze
probuje zasnac
rozterki
i nagle w ciemnosci
ocz dwoje
blekitne chaberki
usmiecham sie
i placze
czy jeszcze je kiedy zobacze?

avatar
Rymoklep Z Yorkshire 2008-09-10 05:53 (użytkownik niezalogowany IP: 81.105.2...)

tak sie rozpedzil jak chory
i ukradl zem metafory
zywe srebra sa dwa
oj bedzie zabawa
gdy one
ozywione
zaczna w swa strone
ktora zywsza
a ktora srebniejsza
/fopasa strzelilem we wierszach/
salwowac sie przyjdzie w wawozy
jeszcze mi ktora przylozy
przepraszam krzykne
i znikne...

avatar
Konan Z Ys 2008-09-10 05:33 (użytkownik niezalogowany IP: 81.105.2...)

czytam te wpisy bycze
a zapomniano o Nice
a to sprawa ciekawa
istotka pikna i zwawa
i caly czas zasluchana
wpatrzona w pania i w pana
ciekawa przystolnych gosci
ogonkim mach-machu z radosci...

avatar
Rymoklep Z Yorkshire 2008-09-10 05:06 (użytkownik niezalogowany IP: 81.105.2...)

czlek z wawozu, z wedrowki
a tu tak piekne wierszowki
wypada prawem kaduka
autorce klawiszem wystukac:
toz zywe srebro ta Olga
choc zza kaluzy - to Polka
sol ziemi, jak malowanie
/to ona owe spotkanie/
dusza mitingu, os
/oj wzruszyl zem sie cos/
zwilgotnialo w mym oku
taki dzien raz do roku
a rok wypelnionym sie zdaje
choc jeden dzien byl rajem...
a trajkocze ta dziewczna
jak z maszynowego karabina
na lewo, prawo / i do mnie
tu zaznacze nieskromnie/
dla wszystkich chwila uwagi
w zartach czy chwilach powagi
malo mi bylo, coz
zywe srebro i juz !
nie bede powtarzal formuly
wiec ogolnie - gaduly
sie razem spotkaly "u radka"
nacieszyc sie soba to gratka
i wszekie obawy znikaly
gdy tylko sie oczy spotkaly
a wszak i bywaly klotnie
gniewy i czasem smutnie
w podkamerkowych wymianach
ktos poczul sie na kolanach
inny dotkniety jak zywo
a tu nalewki i piwo
i juz nie ma znaczenia
kto, co, z czyjego imienia
bo nagle po tym wszystkim
jest jedno, my sobie bliscy
nie tylko miloscia Kazika
podobna w nas jest muzyka
podobne aury, wibracje
wiec dalej na jaka kolacje
bo pomimo wszystko
sie roztac nie moze towarzystwo
wystarczy, bom wzruszon
/szybko do kuchni po kruszon/
w koncu w srodu cos peknie
po prostu bylo pieknie
A kto nie byl, niechaj zaluje
nie wie jak radosc smakuje.

avatar
Rymoklep Znad Rzeki Hudson 2008-09-10 04:14 (użytkownik niezalogowany IP: 69.116.9...)

W pubie irlandzkim siedzimy
smutki w kieliszku topimy
Kazik i serce i dusze
skazał na czyste katusze;
tęsknota, rozłąki bóle
(nieuleczalne w ogóle!)
zanim padniemy pod stołem
wspomnijmy chwile wesołe
gdy na ryneczku u Radka
spotkała się ta gromadka
co to na punkcie Kazika
ma totalnego już bzika
wymieńmy ALFABETYCZNIE;
półżartem, niepompatycznie
kamratów, te bratnie dusze
(tu łyknąć nalewki muszę)
co do Miasteczka przybyły,
w SPOTKANIU uczestniczyły:
BEATA* otwiera rejestr
przypadek to żaden nie jest
już samo imię wskazuje
na wyjątkową naturę
to łagodności kraina
dołeczki...(ech -dajcie wina!)
ten uśmiech, myśli subtelne
refleksje: piękne, czytelne...
BRAMCIO -Konanem też zwany
w Kaziku znany, lubiany
co piórem giętkim zasłynął
(niejeden numer wywinął!)
sarmackim uwodzi wąsem
gdy słowa rzuca z przekąsem
-temperamenty baryton
buddyjskim jest "eremitą"
CIEKAWSKA: wyznać tu muszę
dawno uwiodła mą duszę
opinii swoich szczerością
swym ciepłem i otwartością
oczu zieleń -brązu plamka...
(czy to prywatna zbyt wzmianka?)
LUKE: o tych oczach już było
(wspomnienie z rytmu wybiło)
spontaniczny i szalony
to "rajdowiec" zatracony
Kirka Douglasa potomek
na dowód ma w brodzie dołek
MARZENKA to "srebro żywe"
gesty tak pięknie prawdziwe
(raz od serca, raz z humorem
-była spotkania "motorem")
entuzjazm wprost zaraźliwy
jak nie kochać tej dziewczyny?!
O. R. przemilczeć wypada
(autor się nie wypowiada)
więc przejdźmy do T.* literki
tu mamy dwie "bombonierki"
TADEK maestro obrazu
lubić się daje od razu
ten dowcip inteligenty
i spokój -wprost nieprzeciętny
i jeszcze to bluesowanie
no chłopak jak malowanie!
TAKA JEDNA -tu brak mi słów...
niczym anioł z dziecinnych snów
aura czystej szlachetności
dobroci, delikatności...
a Jej uśmiech jest jak tęcza
(czy kwiatów polnych naręcza?...)
Zrobiło sie nazbyt ckliwie
a miało być żartobliwie
no cóż.. natura ma taka
("romantyczny" zawadiaka)
sentymenta kończyć już czas
tradycyjnie pozdrawiam Was
jedno tylko dodam jeszcze
TYM co się w spotkają w "mieście
snów naszych" -już piętnastego
-życzę mityngu miłego!

avatar
Styku 2008-09-10 03:10 (użytkownik niezalogowany IP: 83.16.17...)

zalozylem temat na forum odnosnie spotkania 15 stego
:) prosze o wpisy :)

avatar
Styku 2008-09-10 02:57 (użytkownik niezalogowany IP: 83.16.17...)

dobranoc :) jutro tez tu bede ale nie moge sie doczekac poniedzialku :)

avatar
Bramcio 2008-09-10 01:29 (użytkownik niezalogowany IP: 81.105.2...)

Wina proste za socrealu wzmacnialy wiezi miedzyludzkie, dobrosasiedzkie stosunki i rzecza meska bylo z tym problemem twardo sie zmierzyc, wiem co mowie bom czlek doswiadczony, zdarzaly sie wowczas tak mieszane towarzystwa pokrzepiajace sie w ogolnej szarosci jakie dzis w zestawieniu niemozliwe, a oto przyklad z jednego wieczora, zwolniony z wieznia kradziej, muzyk rockowy, profesor lingwistyki z uniwerku, spawacz z fabryki, kustosz z muzeum, urzednik z centali i piszacy te slowa, 7 wspanialych i twardych, polaczonych "slodkim polwytrawnym owocowym" w ilosci porazajacej i niepokojem o przyszlosc - pana profesorze gnebi paw,a mnie mysl nastepujaca, co bedzie z ta nasza Polska? - pytal kradziej, takie to byly rozmowy meskie, a nie jakie ble,ble podkoldrowe kto z kim; tu nadmienic nalezy nie znajacym owych czasow, iz zamiennikiem dobrej pensji bylo 30 pollitrowek zwyklej wodeczki, wiec wina proste ratowaly sytuacje, coby na zycie jakie zostawalo, potem wiadomo, przyjezdzala niebieska taksowka i rozpedzala towarzystwo, wbrew pozorom czesto dosyc spokojnie i bez konsekwencji; ale zanim, powstawaly wielkie idee, z ktorych oczywiscie nic nie wynikalo poza parogodiznna zluda iz jest normalnie, ludzie sa ludzmi, swiat jest przyjazny, my wolni i samostanowiacy; nie tesknie do owych czasow i dobrze iz sie skonczyly; pozostala tkliwosc do symbolu jakimi byly wyroby owe tandetne jak cale tamto zycie; tak, realia byly takie, tamten czas to taka prostacka winowka z gwinta pod smietnikiem w szeleszczacych ortalionach i dzinsach z pewexu na pocieszenie, mozna sie ze mna nie zgodzic ale ludzie ze soba wtedy rozmawiali a nie mijali sie wg klucza klas spolecznych czy innych powodow do podzialow i tego troche zal...
Po tym spiczu na spacer ku wawozowi sie udam, powiedzmy w plebanke, dzis bez dzwoneczka jeno ze swiatlem pozycyjnym w gebie, powchlaniam odchodzace lato, z nadzieja na ujrzenie drugiego ksiezyca by sie serce rozplynello i co oczywiste drugiego czlowieka, z ktorym czy slowa czy milczenie wymienic... na razie

avatar
Ak 2008-09-10 00:43 (użytkownik niezalogowany IP: 89.228.2...)

Bramcio było jeszcze 'pod spis lokatorów' zwane dlatego, że pite było w bramie, pozdrawiam, pozdrawiam rownież Olgę.Dobranoc. Oczywiście w "naszej nocy" Bramcio będzie jeszcze pisał i dobrze.

avatar
Misiaczek 2008-09-10 00:00 (użytkownik niezalogowany IP: 79.185.2...)

Pozdrawiam wszystkich z Kazimierza, Puław i reszty Polski. Dobranoc wszystkim.:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)...

REKLAMA
Polecamy: taxi kazimierz | kazimierz dolny mapa | Nałęczów | Okuninka, Jezioro-Białe | ogłoszenia | noclegi | słowacja | kazimierz dolny | noclegi | Kwatery prywatne | kamery internetowe | lublin

Copyright ©2003-2025 by NOCOWANIE.PL Sp. z o.o.

Usługodawcą serwisu jest NOCOWANIE.PL Sp. z o.o.