...pozdrawiam

Oj bywalcu,prawdę mówisz-lać w dupsko i patrzeć czy równo puchnie ! Z niejakim przerażeniem wpadam co kilka dzionków na forum i oczom własnym nie wierzę-z forum wymiany myśli i wspomnień( i grzeczności,których nigdy za wiele !) o zacnym Kazimierzu nad Wisłą powstał kociokwik mniej lub bardziej odlotowych skojarzeń i ,,wtrąców".Panie Wołodyjowski,larum grają a ty nie grzmisz ?
Rzecz jasna ,,forumy" są dla syckich ludzisków ale miło byłoby przeczytać ,,kupytrzymające się" wywody Emigrantki czy ciepłe,energetyczne wstawki AU czy Aneri.
A propos Aneri-kazimierski taryfiarz ,,od dębu" dobrze się ma,ostatnio wiózł mnie do Mięćmierza snując wielce ciekawe opowieści.W Męćmierzu Kazik kontynuował Sabałowe bajania.Lekko na duszy było mi.
Luke,gdzieś przepadł, bracie z nieodległej Góry Kalwarii?
Ja Wisła,ja Wisła,wzywam cię,odezwij się !
A Kazimierz płacze rzewnymi łzami,bo nikt dzisiaj go nie pochwalił za to że JEST !
Kończę waszmościowie i waszmościanki,by wstydu oszczędzić !Dobranoc.

synku jest sobota wieczór (w Polsce) czy ty nie masz kolegów, przyjaciół żeby się spotkać, pogadać, potańczyć, biedaku, ja to mam dyżur, ale ty sam przy tym komuterze, wypisujesz takie rzeczy, zmarnowane pokolenie, a miasteczko takie piękne kiedyś tam byłam

bywalec masz w glowie zakalec? smarkaczami to nazwij swoj przychowek i klapsami strasz, nic wiecej w lepetynce nie powstalo? silisz sie na dowcipnego - zajrzyj do notesu moze tam cos przepisane z tygodnika dla kobiet -sa takie dowcipy, wiesz dla bardzo inteligentnych i kreatywnych, nigdy niczym sie nie pokazales, lepiej rozwaz swoje nieistnienie pod kamerkami bos nikomu nie potrzebny.Roger dzieki za wypowiedz, temat jest w istocie zajmujacy i intrygujacy. INDIANIE NIE UCIEKAJCIE sa wsrod bladych twarzy widzacy ten wasz drugi ksiezyc!!!!

,,przednie" też mawia hłe hłe hłe

koń po co tak ostro

czesc Tadek Tom Roger i cała resztaaaaaaaaaaaaaa a ,, cosik", ,, co poniektóre", ,, mi się widzi" mawia znajomy mojego znajomego

Dobry wieczor Panstwu! Chcialoby sie tradycyjnie rzec: witajcie Dusze Przyjazne, ale cosik mi sie widzi, ze po tych ostatnich podkamerkowych czystkach, co poniektore dusze -kamuflaze jakies stosowac zaczely i znowu nie idzie sie polapac "kto jest kto i z czym do kogo". Jeno tych "zyczliwych inaczej" z daleka poczuc mozna... I tu od razu wtrace prosbe uprzejma do tych na "okazyjnych slowotokow" wyczulonych- prosze o wpisu mojego pominiecie, to tak w ramach troski o te nerwy zszargane straszliwie... Postaram sie najzwiezlej jak potrafie moj dzisiejszy entuzjazm wyrazic! Otoz po przeczytaniu ponizszych doniesien z Konana prac wykopaliskowych i Bramci, jak rowniez Varsowina – wnioskow elokwetnie wyciagnietych, wszystko jasne ponownie sie stalo, toz jam ten sam postulat przed swietami juz wysuwal, kiedym Tadkowym zdjeciem (z portala cichaczem sciagnietym) zachwycal sie zaciecie... Kazimierz jako "epicentrum", a moze raczej jakas pozostalosc szczatkowa, tej mitycznej krainy niewinnej szczesliwosci, gdzie nasi rodzice biblijni w blogosci dnie spedzali. Niestety kusiciel przebiegly sielance kres polozyl i przegoniono nieborakow z "powiatu hen" w dalekie, obce strony... Ale wspomienia strzepy ostaly sie w duszy i powracac kaza w to edenu zatraconego -miejsce. Zatem przybywaja te dusze pokrewne, zachwycajac sie z pozoru tylko tym, co oku dostepne, rozgadujac sie o magii jakowej i dziwiac sie, ze sila nieznana ciagnie ponownie i dziwacznie...
A i czasem spotkac przyjdzie jakiegos "odurzonego pielgrzyma", co nagle dusza bratnia sie stanie i wtedy to dopiero radosc wielka... No to na tyle, zanim znowu bez serca zlinczuja... Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, zwlaszcza "holdingowcow" milych! Dobranoc!

precz z tymi rymowankami smarkacze
do domu!!! oj w dupsko dostaniecie!!!

do kordiana jesteś mądry jak kot salomona świeczkę zjadł w lichtarz nasrał i pociemku siedzi

no przednie winetoooooooooo

winotu powiedziec musze
spadajmy w lesna glusze
nie sprawiamy my radosci
bladym twarzom w ciaglej zlosci
zasmiecamy srodowisko
haje, haje, ot i wszystko

Co to za wiocha? Myślałem że widzę Stadninę koni jak spojrzałem na tę kamerkę.

no wlasnie, wlasnie, zadziwiajace jest chcenie byc zastepca mendy, ale sa tacy co tylko na satelite sie nadaja czegokolwiek. Marzenko, czekam na wypowiedz w sprawie ostatnich rewelacji archeologicznych i oczywiscie od wszystkich kamerkowiczow dobrej woli (reszte niechaj brzucho boli - ze powtorze) dzis podlewam towarzystwu biale portugalskie z lekkimi babelkami - pychota.

te ! Kazimierz
czapke przymierz
jeszcze spadnie ci na wietrze
a dzis zimne jest powietrze
czapka hen gdzies uleci
talent-diament nie zaswieci
tak jak blyszczal i jak swiecil

mysl to przednia no i piekna
niech sie skonczy raz ta meka
niech rozmowy sie potocza
tam gdzie mendy juz nie psiocza
gdzie ludziska mowia haje!
i lagodne obyczaje
pielegnuja wsrod natury
nie zdzieraja z innych skory

winotu wybacz, rzekne jak do kobiety
jest czas i miejsce na pewne sekrety
osiol-pegaz brat moj wierny
tak do konca byc czytelny
nie pragnie, haje, haje
troszku chce byc tajemniczy
w kazimierzu, okolicy
a i tak dowiezie gdzie trza
poprzez morza czy powietrza
i dojade na nim caly
by dwie dusze sie spotkaly

W.P. mendom dedykacje wali! Ale jaja! O przepraszam... O ironio...

Buziaki Kasiu Droga.Tak wiele w Tobie ciepła i radości życia.

To ja łoretyjakienumery. Całuski dla mojego Mariusza.