jutro tam bede

Widze że jest nas dwóch,ja jestem Luke od opisów wawozów i jest Luke od picia wódki z kolegami

Ostatnie spojrzenie tego wieczorku na ryneczek! :))-zanurzam sie w tą ciemnośc i rozmyślam...:)- piękne wspomnienia wracają! i niech tak zostanie! :).Pozdrawiam wszystkich - szczególnie Aneri :))

..............i smigła..... .

Odpowiedź: Tadek pracuje w zbrojeniówce. Produkuje łodzie desantowe - nasz eksportowy produkt dla irackiej armii. Wskazuje na to fakt, że często obcuje z tekturą klejem i tapetami. W końcu taka łódź musi mieć jakieś opancerzenie ;)

no dobra... to po części moja wina i po części siła wyższa...

Chope! Ty sie mie pytosz kto winny, że Olinko nie beła? Olinki ty sie pytoj ;)

witam wszystkich:) w końcu wróciłam z tego toksycznego środowiska... wykłady ze starym, zboczonym facetem mówiącym o prokrekacji i działaniach prokreacyjnych... A potem lektorka co stwierdziła, że mam brzydkie imię (ona ma takie samo:P)
Hanys ty sie nie martw... to że jeszcze nie byłam w Kazimierzu to nie znaczy, że zawsze tak zostanie... ja lubie jezdzić, zwiedzać etc... wiec może któregoś dnia zawitam do Kazimierza:) a tymczasem kawusia i jedzonko:)
Pozdrawiam wszystkich:) miłego wieczorku:)

Czy Tadek,zjadł juz obiadek??????????.........co?z podpowiedzia???????

I znajomi,pozdrawiaja Ciebie.Masz,rację szkoda,ze i nas tam nie ma.Ja tez jestem daleko od miejsca,gdzie jest tak jak nigdzie indziej.To dobrze,bo takie miejsce,jest tylko w Kazimierzu.I tak niech zostanie.Popołudniowe,słoneczne usmiechy,przesyłam.

NO, piękne popołudnie!, cudowne! :), że też mnie tam nie ma! ojjjjj.jestem daleko, ale sam widok już mnie raduje!:)), pozdrawiamy wszystkich znajomych! :))

ide sie napic troszke wòdki z kumplami

ooooooo!jak pieknie,zagościło slonko.Rozsiadlo sie na rynku.A co z zagadka Tadka?Nierozwiazana.Czy bedzie jakas podpowiedz???????

Słonko, wyjdz!!!!!!! :)

Zagadka na razie nie rozwiązana. A ja wreszcie jadę do domku na obiad.

cześć Marcin Rogala i Justyna tu Dawid Szwarnowski!
Pozdrawiam was serdecznie
Pozdrówcie mamę i tatę

Wiela dni żech tukej nie zaglądoł a tu tela brifów. Najgorzy, że naszo
ślunsko dziołcha Oleńka w Kaźmirzu nie beła. Kto je temu winny ???
Trzymta sie !!!

Ała parę razy słyszałem takie panienki,cytat jednej z nich:siedzimy sobie w herbaciarni i miałem to nieszczęście,że ona też tam przyszła i słyszę takie coś-wstałam dziś z łóżka o 11.00,okrążyliśmy z Pawłem rynek dwa razy,wszędzie tłok(były święta wielkanocne),miasteczko takie sobie i małe jakieś nie ma gdzie pójśc,a zresztą ja nie wiem co ci wszyscy ludzie widzą w tym miasteczku,to taka duża wioska w sumie.Póżniej dostała nauczkę,ponieważ był to Lany Poniedziałek,a w ten dzień strażacy mniej więcej w południe leja wodą wszystkich jak popadnie,a że ona stała obok wozu strażackiego....Pewnie już tam więcej nie pojedzie,bo ją jakieś chamy woda oblały.

No cóz?...chyba mam pecha!- kamerka znowu stoi :( i wygląda ,ze jest pochmuro, ale od nas już słoneczko leci do Kazimierza! :) rozświetli ten piękny ryneczek ku radości wszystkich wielbicieli tego miasteczka!, pozdrawiam !:)

Dokladnie po drugiej stronie kuli ziemskiej jakies 16000 km.