siemaa

I vice versa, nic nie wnosi do rozmowy obrazanie sie i mnie. Przyjmij na pozegnanie jako dogmat - to nie jest twoje miasteczko - goscisz w nim jako uzytkowik tego co powstalo przed toba i co winno pozostac po tobie, jest tez takie powiedzenie - dobrymi checiami pieklo wybrukowane, odnosi sie do modernizujacych zastane podlug kiepskich kwalifikacji. Aha, buty czyszcze starannie bez zaciskania pasa.

Styku zazdroszczę Ci, pozdrów murek przed wejsciem.

To nie są kompleksy, nie mam komleksu biednego Polaka na uchodzctwie, nie żebrzę o jałmużnę i nie muszę nikomu udowadniać że moja rodzina nigdy nie sympatyzowala z komunistami. Panie Bramo twój pseudointelektualny bełkot od dawna mnie nudzi , omijam twoje wpisy ale poruszyłeś moją czułą strunę, wchodzisz z brudnymi buciorami w życie, powtarzam prawdziwe życie mojego miasteczka.Nie sil się już ci nie odpiszę...Twoje poglądy nie są spójne, sam sobie zaprzeczasz.Najpierw mówisz o polskości a pózniej o zjednoczonej Europie......Wiem że narażam się wielu ludziom którzy cię tutaj w pewien sposób lubią ale trudno jestem szczera...

czesc Tadek Tom i cała resztaaaaaaaaaa a ,, chwatit" mawia znajomy mojej znajomej hłe hłe hłe

Makdonaldyzacji Kazimierza nasze stanowcze NIE !!! Szkoda, piszący tu mieszkańcy nie potrafią włączyć się w dyskusję i z sensem omówić zjawiska negatywne dziejące się po sąsiedzku - trzeba osobiście przybyć na kontrole. :-)

pozdrawiam z rynkowej :)

Kompleksy sie odezwaly i nic poza tym pani ciekawska, jestesmy czescia zjednoczonej Europy i kazdy sobie moze mieszkac gdzie chce, zyc, pracowac urlopowac. (na marginesie w wawie zarabia sie wiecej przy obecnych kursach) A na czym konkretnie polega to codzienna walka o godnosc? Nic nie mam do twych dziadow i ojcow jesli nie dzialali w nieistniejacej parti z monopolem na wszelkie racje ani aparacie represji w cudownych czasach prl-u. Jeszczem o kosciele slowa nie powiedzial - juz argumentow brak? Czy taka forma deprecjacji najprostrzje? Co to ma wszystko wspolnego do sprawy niszczenia wartosci urbanistycznych, wyrazania zgody na nie estetyczne i znieksztalcajace miasteczko inwestycje. Uzyje przenosni - Kazik jest jak koncert e-mol Chopina, trudno go wykonac przez orkiestre strazacka czy pod batuta bywalca dyskotek nieznajacego nut, to co sie dzieje sklania do refleksji iz wyrywa sie z partytury po stroniczce, tylko egzemplarz jest jeden, ja wiem iz w filharmoni bywa 3 % populacji ale moze w przyszlosci bedzie wiecej chetnych, z wyksztalconym sluchem i potrzebami. Na koniec haslo: PRECZ Z McDONALDYZACJA KAZIKA !! i chwatit

Witam i pozdrawiam spacerujących po rynku.

Bramciu w gadaniu jesteś mocny, nawet bardzo mocny, ale pamiętaj że gdy ktoś tyle gada to inni przestaja go słuchać.Wracaj ty do kraju /tak misię zdaje ze tam w dalekim świecie masz niewiele . dogadania/ i weż się do roboty a ja chętnie wytknę ci twoje błędy.
Może i jestem głupia ale internacjonalistyczna krucjata, co to ma znaczyć , to jakiś bełkot .Atakujesz największą wartość jaką jest dla 95% Polaków Kościól??? A....powiadasz żę tam napisałeś klasy robotniczej, a co ty masz do moich ojców i dziadów??? Mój Ojciec był wywieziony na roboty i był pod Hamburgiem i co może i glupi ale wrócił do Polski , do ziemii ojców.Ty podążyleś za mamoną więc proszę cię nie krytykuj nas którzy musimy każdego dnia walczyć o godność i mocno zaciskać pasa by starczyło...

Koniecznie brązowy.

Co trzeba ubrać na bal? garnitur?

mnie się podobają słoneczniki najbardziej

W*.* podałeś KWIATY;)

Odpowiadam wszem i wobec.
Święto Marii Kuncewiczowej mam w planie. Co roku jestem i ty razem też. A Letni Bal Charytatywny to coś nadzwyczajnego.
Nie mogę zdradzić, który obraz kupuję, bo mogę być przelicytowany.
Jestem niekonkretny, bo nie mogę być zdekonspirowany za szybko!

13:59! Sprzeciw!

W*.* czy W*,*? ;) Pozdrawiam Kazimierz

Beato z Katowic umów się z W*.*, wyznacz termin i godzinę i po krzyku.

Jaki obraz kupi W*.*?

do W*, * znów coś kręcisz, pisałeś że będziesz na Święcie Marii - jesteś kompletnie niekonkretny i nie można nawiązać z Tobą żadnego kontaktu poza wirtualną pisaniną o wszystkim i niczym.