Dzisiaj w Kazimierzu przy studni
P_A piciem winka się trudni,
Przez Olgę od rana
Wesoła, rozgrzana,
Miast liczyć, tańcuje aż dudni.

Pozdrawiam wczorajszych imprezowiczów (a co z Marzenką?), Olgo, dziekuję za zostawione winko,Wasze zdrowie!
Miłego dnia nam :)
(bramcio, ja nie pamiętam tego leczenia zeza rozbieżnego u Czukcza, przypomniałbyś? Proszę :> )

debiut w parchatce majac opuchlizne
swiadczy ze gent ow twardy mezczyzne
bom w okolicch widzial trzy krowy
a do tego poldup wolowy
lepiej poswiecic sie za ojczyzne...

raz jeden bramcio w kazimierzu dolnym
chcial sie zrobic bardzo wytwornym
i by kobiece podbic serce
skropil sie woda, wdzial nowe kierpce
nic nie pomoglo, dalej jest wolnym...

a to jest fabuloryk - dobranoc
czas sie zanurzyc w snu odchlani,
moze przyjdzie jaka pani,
szepnie cicho wprost do ucha
slowa te co tak chce sluchac
moze dotra przez sen dzwieki
cichej milosnej piosenki
bym spal slodko i spokojnie
a nie chrapal jak na wojnie...

ja slyszalem o gencie z Krakowa
w przyrodzenie kopnela go krowa
takie to prefidne ciele
posrod bydla zwykle ziele
gosc w Parchatce zaczyna od nowa

lonskiego roku w Kobylej Kepie
wyrosly guszki na przydroznym debie
szok wywolalo to u gawiedzi
kto mogl pedem do spowiedzi
nie jeden ze strachem na gebie

a to polimeryk- czyli forma zeswojszczona - rozniece czytac?

raz jeden gentelmen z miasta Czestochowa
piescil kochanke nie mowiac ni slowa
a ona cisza znurzona
zrobila milczka w balona
krzyczac az pekla mu glowa

-tyz srednie

Edward Lear spopularyzowal forme
z humoru pikantnego czyniac norme
absurdalna semantyka
to liryczna erotyka
takt ze skromnoscia skoczyly na bombe

oprocz rymu a-a b-b a zasada jest tez zawrtosc czyli gdzie kto co ii etc. w zasadzie jest to mniej wiecej.
ja sprobuje
pewnemu draniowi ze skowieszynka
na widok baby ciekla zawsze slinka
poszedl na targ w zimie na rynek
i ci dopiero wywalil sline
i wygladal jak choinka
- ot takie sobie z marszu, a ktos ty?

Na pograniczu Kazimierza
A niedaleko Mecmierza
Chalupe kupil Olbrychski
I wyposazyl ja w miski
Do niej zaprosil kanclerza.


Mam pytanie :czy to jest limeryk

biesiada skromna i szybka ale toc zawsze przyjemniej - w ogole jakos przyjemniej pod kamerkami ostatnio choc i absencje liczne, trudno, zycie ma swoje prawa jak powiedzial pewien czukcza, ktoremu leczono zeza rozbieznego tradycyjnym sposobem (kto zna sie zasmieje) ,moze dzis na wedrowke wawozowa noc dobra, pogode sprawdzic, przygotowania poczynic, chochola zaprosic coby samemu nie bylo...

Po chwili uciech i swawoli czas na odplyniecie nadszedl - dzieki dziewczeta za pamiec, pozdrawiam, pytania inna raza jesli pozwolisz Kasika

Dobranoc, B....

Tadku, dobranoc !

Oj, cos mi sie zdaje, ze to winko bylo bardzo smaczne i Marzenka zabalowala jednak solo. Na lez otarcie przepije tym "cidrakiem" (niewazne jak sie wola -dobrze, ze smakuje) i ciasta kawaleczek podprowadze -ach te powidla... i jak tu sie oprzec pokusie. Dzieki Bramcio. Zostawiam druga butelczyne -tak na wszelki wypadek. A noz P_A czy Luke zapragna rozgrzewki z rana... Dobranoc Wszystkim :-)

sam w domu?

czuje sie wypozdrowiony
az do tancy nogi skacza
winem tez zaopatrzony
wiec dolaczam, ja ladaco
niech sie stanie,niech sie dzieje
bawie z Wami, w glos sie smieje
niechaj sie miele nam muzyka
melodyja, rytmem dzika
wzniesmy w gore wnet puchary
czy kto mlody czy z niewiary
dalej w kolo ku radosci
dzisiaj wieczor jest milosci
hecy, uciech i zabawy
nim rozdziela zycia sprawy...

Zielona Zielona ładna okolica, gdyby nie falubaz byłaby stolica!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I co z Marzenka? slusarza moze mus wzywac, niechaj porto poczeka wygrzebalem cidra* z babelkami na uspokojenie, komu tam? a na przegryzke ciasto wprost z piekarnika nadziewane powidlami sliwkowymi- jam to uczynil - ze powolam sie na imc Zaglobe

miękkość z pazurkami...

Łoj dana dana pozdrawiam Słupsk ;-) i konana